Ale skandal. Tusk nie pogratulował Nawrockiemu zwycięstwa w wyborach! Premier zapowiedział wniosek o wotum zaufania dla swojego rządu
Szef rządu swoje wystąpienie rozpoczął od komentarza dotyczącego wyniku niedzielnych wyborów prezydenckich.
- Za nami wybory prezydenckie. Dawno nie było tak wielkich emocji. Pragnę wam wszystkim serdecznie podziękować za udział w głosowaniu. Ponad 20 milionów Polaków wybierało nowego prezydenta Rzeczpospolitej, pokazując swoje mocne przywiązanie do demokracji i jej kluczowej zasady, czyli wolnych i powszechnych wyborów - powiedział Donald Tusk.
- Jak byśmy nie oceniali zwycięskiego kandydata należy uznać jego wygraną i pogratulować jego wyborcom, co niniejszym czynię - powiedział Tusk. Nie zdobył się więc na tyle kultury, by pogratulować samemu prezydentowi-elektowi, z którym będzie musiał - jeśli nie straci stołka - współpracować.
- Dziękuję także przegranemu za determinację i walkę do końca o każdy głos – dodał.
Premier zapowiedział, że „w zgodzie z konstytucją i własnym sumieniem będziemy współpracować z nowym prezydentem wszędzie tam, gdzie to konieczne i możliwe". Dodał, że przygotowany jest także „plan awaryjny, zakładający trudną kohabitację jest przygotowany".
- Trudno z góry zakładać jaka będzie postawa nowego prezydenta. Gdyby wykazał chęć współpracy, będzie to pozytywne zaskoczenie na które odpowiemy z pełną otwartością – oświadczył szef rządu.
Tusk powiedział w wystąpieniu, że plan działania rządu przy nowym prezydencie „będzie wymagać jedności i odwagi od całej Koalicji 15 października".
- Pierwszym testem będzie wotum zaufania, o które zwrócę się do Sejmu w najbliższym czasie - przekazał szef rządu.
Podkreślił, że chce, aby „wszyscy zobaczyli, także nasi przeciwnicy, w kraju i za granicą, że jesteśmy gotowi na tę sytuację, że rozumiemy powagę chwili, ale że nie zamierzamy cofnąć się ani o krok".
Zgodnie z konstytucją premier może zwrócić się do Sejmu o wyrażenie Radzie Ministrów wotum zaufania w dowolnym momencie swojego urzędowania. Udzielenie wotum zaufania Radzie Ministrów następuje większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Brak poparcia Sejmu dla wniosku o udzielenie wotum zaufania zobowiązuje premiera do złożenia dymisji na ręce prezydenta.
źr. wPolsce24 za PAP