Chcą wpajać dzieciom zielone szaleństwo
Przyklejają się do jezdni, niszczą zabytki, dewastują dzieła sztuki. Młodzi ludzie uważają, że w ten sposób „walczą o klimat”. A będą walczyć jeszcze bardziej, bo dzięki rządowi Tuska i Kosiniaka-Kamysza nauczą się tego w szkołach.
Niedawno mieliśmy do czynienia z kolejną odsłoną tego szaleństwa. Kilkoro bardzo młodych ludzi z organizacji „Ostatnie Pokolenie” zablokowało w godzinach szczytu Wisłostradę w Warszawie. Kierowcy stanęli w gigantycznych korkach. To ma być dopiero początek – aktywiści zapowiadają, że będą blokować przez „kilka tygodni”
Ludzie chcą po prostu żyć
Przez internet przetoczyła się fala oburzenia na działania lewackiej młodzieży. Pomijając kwestię skali faktycznego zagrożenia, jakie stoi przed nami w związku z ociepleniem klimatu, normalni ludzie chcą po prostu żyć. Dojechać do pracy, odwieźć dzieci do szkoły, załatwiać swoje sprawy. Działacze „Ostatniego Pokolenia”, to uniemożliwiają.
Zielona propaganda w szkołach
Możemy się spodziewać, że podobnych protestów będzie więcej. Dzięki temu, że do władzy doszła koalicja Tuska, Kosiniaka-Kamysza, Czarzastego i Hołowni o walce z ociepleniem klimatu nasze dzieci będą się uczyły w szkołach. W podstawie programowej zaproponowanej przez ministerstwo edukacji Barbary Nowackiej znalazły się bowiem zapisy nie tylko informowania uczniów o kryzysie klimatycznym, ale też zachęty (nakazy?) angażowania dzieci w działania na rzecz jego zatrzymania.
- Uczeń (…) wymienia przyczyny i konsekwencje kryzysu klimatycznego, wyszukuje informacje na temat działań na rzecz jego powstrzymania, oraz w miarę możliwości angażuje się w wybrane z nich – przytoczył treść groźnego fragmentu programu szkolnego Krzysztof Bosak z Konfederacji.
Trzaskowski wspiera
Poseł PiS Sebastian Kaleta zwrócił z kolei uwagę na wspieranie zielonego szaleństwa przez kandydata Platformy na prezydenta Polski Rafała Trzaskowskiego. Warszawa, a więc miasto rządzone obecnie przez polityka PO, po preferencyjnej cenie wynajmuje lokal aktywistą „Ostatniego Pokolenia”. Sam Trzaskowski straszy „płonącą planetą” i wspiera unijną narrację dotyczącą ocieplenia.
– Rafał Trzaskowski mówił o płonącej planecie, więc zindoktrynowane dzieciaki blokują warszawiakom dojazd do pracy i szkół. Co gorsza, Barbara Nowacka chce by zachęcanie do takich działań było oficjalnym programem nauczania pod płaszczykiem „edukacji zdrowotnej” – napisał Kaleta w serwisie X.
źr. wPolsce24 za x.com/Kaleta