Ambasador USA popiera plan Tuska w sprawie TVN-u. Co mówił wcześniej?
Jak informowaliśmy wcześniej, Donald Tusk zapowiedział dzisiaj, że TVN i Polsat zostaną umieszczone w wykazie firm strategicznych, które podlegają ochronie przed wrogim przejęciem. Dla wszystkich jest jasne, że ma to związek z plotkami, że kupnem TVN-u od Amerykanów zainteresowana jest węgierska telewizja powiązana z Viktorem Orbanem.
Teraz mu to nie przeszkadza.
Kiedy rząd PiSu chciał wprowadzić tzw. Lex TVN, jak opozycja nazwała poprawkę do Ustawy o Radiofonii i Telewizji, w ramach której koncesję na nadawanie miałyby otrzymać wyłącznie media, które mają co najmniej 51% kapitału z Europejskiego Obszaru Gospodarczego, Brzezinski ostro to krytykował. USA z rosnącym niepokojem obserwują procedurę związaną z koncesją TVN oraz nowy projekt zmian ustawy medialnej. TVN od ponad 20 lat jest istotną częścią polskiego krajobrazu medialnego. Wolna prasa ma kluczowe znaczenie dla demokracji – grzmiał wtedy na Twitterze.
Teraz jednak, kiedy to rząd Tuska zapowiada ingerencję w interesy amerykańskiej firmy, Brzezinski wypowiada się już w zdecydowanie innym tonie. Pluralizm mediów jest fundamentem demokracji. Wiem, jak bardzo Polacy cenią sobie dostęp do wolnych i różnorodnych mediów. W obliczu globalnych wyzwań związanych z obcą, szkodliwą ingerencją ważne jest, aby rządy podejmowały działania na rzecz ochrony swojej strategicznej infrastruktury przed potencjalnymi zagrożeniami dla bezpieczeństwa narodowego – skomentował plany Tuska.
Taka postawa ambasadora, który już wkrótce ma wrócić do swojego kraju, zniesmacza, ale nie budzi zdziwienia. Kiedy obejmował swoje stanowisko, jego siostra Mika powiedziała w wywiadzie, że jej brat codziennie czytuje Gazetę Wyborczą, a ich ojciec przyjaźnił się z Adamem Michnikiem. Pytaniem pozostaje teraz tylko jak na plany rządu zareaguje nowy ambasador, którego wkrótce nominuje Donald Trump.
źr. wPolsce24 za x.com/USAmbPoland