Ambasador USA Mark Brzezinski złożył rezygnację. Kiedy odejdzie z Warszawy?
Brzezinski to syn słynnego polskiego politologa Zbigniewa Brzezińskiego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego prezydenta Jimmiego Cartera. W administracji Clintona był doradcą ds. Europy Wschodniej. W latach 2011-2015 był ambasadorem USA w Szwecji.
Rodzina Gazety Wyborczej
Na stanowisko ambasadora w Warszawie został nominowany w 2021 roku. Jego potwierdzenie przedłużyło się jednak. Jednym z powodów było to, że senator Ted Cruz blokował nominacje Bidena. Drugim powodem było to, że jego ojciec nigdy nie zrzekł się polskiego obywatelstwa, co oznaczało, że on sam mógłby się o nie ubiegać. Zgodnie z naszym prawem osoba, która ma prawo do polskiego obywatelstwa, nie może być ambasadorem obcego państwa. Brzeziński musiał wystąpić z oficjalną deklaracją, że nie będzie się o nie ubiegał. Listy uwierzytelniające na ręce prezydenta Andrzeja Dudy złożył w lutym 2022 roku.
Jego nominacja wzbudziła pewien niepokój w Polsce. Jak informował portal Stefczyk.info, jego siostra, słynna lewicowa dziennikarka Mika Brzezinski, udzieliła wywiadu Dorocie Wysockiej-Schnepf, córce byłego ambasadora w Waszyngtonie. Powiedziała jej, że podobnie jak ich ojciec, ambasador codziennie czyta Gazetę Wyborczą. Możemy zatem założyć, że rodzina Brzezińskich i Gazeta Wyborcza to jedna i ta sama rodzina? – spytała, na co Brzezinski odparła, że wszyscy tak uważamy!
Teraz Brzezinski poinformował w mediach społecznościowych, że złożył rezygnację na ręce prezydenta Joe Bidena. To standardowa procedura przy zmianie władzy. Nominacje ambasadorskie w USA dzielą się na dwie kategorie. Nominaci polityczni, jak Brzeziński, zrzekają się urzędu po wyborach, podczas gdy zawodowi dyplomaci – ok. 70% wszystkich ambasadorów – zostają na stanowiskach. Brzeziński odejdzie 20 stycznia – tego samego dnia, w którym Joe Biden odejdzie z Białego Domu. W oświadczeniu Brzezinski napisał, że bycie ambasadorem było marzeniem jego życia, a ambasada w Warszawie jest jedną z najlepszych placówek dyplomatycznych w USA.
Kto go zastąpi?
Na razie nie wiadomo, kto go zastąpi. Była ambasador Georgette Mosbacher powiedziała po wyborach, że Donald J. Trump wie, że Polska jest teraz naszym najważniejszym sojusznikiem w NATO, rozumie, że Polska jest nowym liderem w Europie i okaże Polsce szacunek i uwagę, na jakie zasługuje i na co sobie zapracowała. Dodała, że potencjalni kandydaci to jest krótka lista naprawdę dobrych fachowców. Nie podała jednak ich nazwisk i nie odpowiedziała, czy jej nazwisko też jest na tej liście. Stwierdziła jedynie, że jej praca była chwalona przez Trumpa, a ona sama ma nadzieję na powrót do służby publicznej.
źr. wPolsce24 za Onet, TVN