Polska

Zamiast Pileckiego będzie instytut von Stauffenberga? Oburzenie po kontroli MKiDN

opublikowano:
AW_Pilecki_06062018_003.webp
Postać rotmistrza Witolda Pileckiego i instytut jego imienia muszą drażnić Niemców (Fot. Fratria/Andrzej Wiktor)
Pracownicy Instytutu Pileckiego obawiają się, że zostanie on „zaorany” przez rząd Tuska i zamiast prezentować polski punkt widzenia na historię będzie prezentował coś zupełnie innego. - A nie pisałem tu kilka miesięcy, że nowa ekipa będzie chciała przekształcić tę instytucję w Instytut Stauffenberga? – skomentował tekst Hanny Radziejowskiej i Mateusza Fałkowskiego z IP wybitny historyk prof. Stanisław Żerko.

Hanna Radziejowska i Mateusz Fałkowski pracują w berlińskim oddziale Instytutu Pileckiego. Artykuł, opublikowany przez nich weekendowym magazynie „Dziennika Gazety Prawnej”, opisuje kontrolę, jaką w IP przeprowadziło Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Zdaniem autorów, była ona de facto szykaną i próbą udowodnienia, że w czasie rządów PiS w Instytucie pleniło się złodziejstwo.

Kontrolerzy zakwestionowali misia Wojtka i Janusza Korczaka

Kontrolerzy z MKiDN zakwestionowali na przykład zasadność prowadzenia kursów historycznych dla dzieci. Składały się na nie, jak czytamy w DGP, „cztery opowieści: o misiu Wojtku (niedźwiedź, który przeszedł szlak bojowy z Armią Andersa), o Januszu Korczaku, o Kazimierzu Nowaku (podróżniku, który przed II wojną światową zwiedził na rowerze Afrykę) i o historii polskiego godła”.

Ministerstwo uznało, że projekty „nie dotyczyły zakresu chronologicznego oraz merytorycznego wynikającego z ustawy o Instytucie”. Ludziom Tuska najbardziej nie podobał się miś Wojtek. Stwierdzili oni, że głównym tematem kursu była postać niedźwiedzia brunatnego, który nie jest związany z zakresem zadań Instytutu” i kazali oddać dofinansowanie z resortu (chodzi o blisko 8 tys. euro za cztery semestry).

Nos wiedźmy

„Po proteście z naszej strony – że Janusz Korczak, zamordowany w obozie w Treblince wraz z podopiecznymi, jest jedną z najważniejszych postaci polsko-żydowskiej historii – nastąpiła zmiana w piśmie pokontrolnym: usunięto jego nazwisko. Ale nie zniknęła sama umowa zawarta w tym zakresie i rachunkowa konkluzja, zatem musieliśmy oddać pieniądze także i za warsztaty poświęcone Korczakowi. Dlaczego wszystkie te opowieści według kontrolujących nie mieszczą się w ustawie i doświadczeniu XX w.? Wystąpienie pokontrolne MKiDN nie przynosi odpowiedzi. Czy to kwestia pomyłki czy potrzeba nałożenia nam sztucznego nosa wiedźmy?” – pytają Radziejowska i Fałkowski.

Stauffenberg zamiast Pileckiego?

Autorzy tekstu w „DGP” są wciąż pracownikami Instytutu Pileckiego, więc muszą uważać na słowa. Komentatorzy nie mają jednak wątpliwości: władza szykuje się w zniszczenia wszystkiego, co „pisowskie” w Instytucie Pileckiego. Chodzi też o takie przeprofilowanie instytucji, żeby nie drażniła ona Niemców. Stąd – zdaniem na przykład wybitnego znawcy relacji polsko-niemieckich prof. Stanisława Żerki – nominacja na szefa IP prof. Krzysztofa Ruchniewicza. To naukowiec uważany za germanofila, który do Instytutu przyszedł wprost z finansowanego przez Niemców Centrum Studiów Niemieckich i Europejskich im. Willy’ego Brandta.

- Wszystko wskazuje na to, że ta "kontrola" miała służyć jako narzędzie-maczuga, którym będzie można przywalić w Instytut Pileckiego – skomentował doniesienia DGP prof. Żerko. - A nie pisałem tu kilka miesięcy, że nowa ekipa będzie chciała przekształcić tę instytucję w Instytut Stauffenberga? W końcu prof. Ruchniewicz zrównywał Stauffenberga z Armią Krajową - i tam ruch oporu, i tu ruch oporu – dodał historyk, nawiązując do skandalicznej wypowiedzi Ruchniewicza, że próba zamachu na Hitlera dokonana przez oficerów przerażonych nadchodzącą klęską III Rzeszy to część „europejskiego ruchu oporu” przeciwko nazizmowi, tak, jak Powstanie Warszawskie.

Media społecznościowe

Płonne nadzieje

„Dyskusja i namysł społeczny nad rolą i zadaniami Instytutu Pileckiego są potrzebne. Natomiast pochopnie nie niszczmy zbudowanej w ostatnich latach instytucji, która stanowi zasób polskiego państwa w coraz bardziej niespokojnych czasach” – apelują Hanna Radziejowska i Mateusz Fałkowski.

Czy ich prośba zostanie wysłuchana? Nic na to nie wskazuje.

źr. wPolsce24 za Dziennik Gazeta Prawna

 

Polska

Polscy urzędnicy dostają polecenia od Niemców? Interwencja R. Bąkiewicza w biurze burmistrza Słubic

opublikowano:
1989672_6.webp
(fot. wPolsce24)
- Polski urzędnik, na podstawie niemieckich dokumentów, ściąga polskie banery z mostu w Słubicach. To skandaliczna sytuacja. Dlaczego polska administracja, na polecenie niemieckich urzędów, sprząta niemiecki most? - pytał na antenie wPolsce24 Robert Bąkiewicz, lider Ruchu Ochrony Granic. Aktywista interweniował w tej sprawie w biurze burmistrza Słubic.
Polska

Kosiniak-Kamysz o skandalicznej wystawie w gdańskim muzeum. "Nie służy polskiej pamięci"

opublikowano:
AWIK6739 (2) (1).webp
(fot. Andrzej Wiktor\Fratria)
Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz skomentował skandaliczną wystawę w Muzeum Gdańska. Nie ukrywał, że nie podoba mu się pomysł jej organizacji.
Polska

Prezydent ułaskawił Bąkiewicza. Chodzi o karę za „Babcię Kasię”

opublikowano:
AW_Ustawa447_25022019_07.webp
Lider Ruchu Obrony Granic Robert Bąkiewicz (Fot. Fratria/Andrzej Wiktor)
Prezydent Andrzej Duda podpisał postanowienie o darowaniu kary Robertowi Bąkiewiczowi - przekazała prok. Anna Adamiak, rzecznik pasowa Prokuratora Generalnego. Chodzi o wyrok za naruszenia nietykalności cielesnej agresywnej aktywistki znanej szerzej jako „Babcia Kasia”.
Polska

Tak rząd chroni teścia swojej funkcjonariuszki. Wymazany z listy zbrodniarzy

opublikowano:
1994495_4.webp
Sznepf usunięty z listy zbrodniarzy (fot. wPolsce24)
Ofiary Obławy Augustowskiej pozbawiono najpierw życia, a potem prawa do chwały. W domu Turka w Augustowie otwarty został Dom Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej. To miejsce, które upamiętnia największą zbrodnię dokonaną na Polakach po II wojnie światowej. Niestety zabrakło nazwiska komunistycznego zbrodniarza.
Polska

Obrzydliwy atak Onetu na siostrę Mateusza Morawieckiego

opublikowano:
1994365_6.webp
Teresa Gaj odpowiada na skandaliczny atak Onetu na siostrę Mateusza Morawieckiego (fot. wPolsce24)
Wstrętny paszkwil - tylko tak można określić artykuł Onetu, w którym niemiecko-szwajcarski portal informuje o rzekomym wykorzystywaniu przez siostrę Mateusza Morawieckiego byłej żołnierz Armii Krajowej Teresy Gaj. Sama kombatantka przesłała do naszej redakcji list, w którym zaprzecza skandalicznym oskarżeniom redaktora Jacka Harłukowicza.
Polska

Sawicki uderza w rząd Tuska i spółki. "Pracują tam ludzie dla zewnętrznych koncernów"

opublikowano:
1994527_5.webp
Marszałek senior Marek Sawicki był gościem redaktora marka Pyzy (fot. wPolsce24)
- W spółkach związanych z energetyką, z sektorem paliwowym, mamy tak hamujących ludzi, którzy mam wrażenie, że pracują bardziej dla zewnętrznych koncernów energetycznych, niż dla państwa polskiego i dla polskich spółek - mówił w rozmowie z Markiem Pyzą poseł PSL Marek Sawicki.