Jak wschodnie służby atakują Polskę. Zamaskowany intruz w siedzibie Instytutu Pileckiego w Berlinie
Na początku stycznia 2025 roku miało miejsce włamanie do berlińskiego oddziału Instytutu Pileckiego. Zamaskowany sprawca przeszukiwał pomieszczenia, jednak nie zginęły żadne cenne przedmioty poza komputerem pracownika odpowiedzialnego za programy wschodnie.
Instytut prowadzi działania w ramach Centrum Lemkina, zajmującego się dokumentowaniem zbrodni rosyjskich na Ukrainie, oraz realizuje programy stypendialne dla Białorusinów i Ukraińców.
Fakt, że włamanie skoncentrowało się na dokumentacji związanej z działalnością wschodnią, budzi podejrzenia o możliwy udział służb specjalnych z Rosji lub Białorusi.
Atak na profesora Jana Malickiego
Tego rodzaju incydenty nie są odosobnione. Już w grudniu 2024 roku w Warszawie doszło do brutalnego pobicia profesora Jana Malickiego, dyrektora Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego. Atak miał miejsce w Parku Kazimierzowskim, gdzie dwóch mężczyzn, przebranych w stroje przypominające mundury strażników miejskich, podeszło do profesora, zapytało o nazwisko, a następnie jeden z nich uderzył go w głowę.
Profesor stracił przytomność i trafił do szpitala z objawami wstrząsu mózgu oraz pękniętą kością czaszki. Współpracownicy profesora podkreślają, że atak mógł być celowym działaniem wymierzonym w jego aktywność naukową i wspieranie współpracy z krajami wschodnimi.
Szerszy kontekst
Oba te wydarzenia wskazują na nasilającą się aktywność służb rosyjskich i białoruskich, wymierzoną w polskie instytucje oraz osoby zaangażowane w dokumentowanie zbrodni wojennych na Ukrainie i wspieranie współpracy ze Wschodem.
Instytut Pileckiego, podobnie jak Studium Europy Wschodniej, prowadzi intensywne działania na rzecz ujawniania prawdy o wydarzeniach w regionie, co czyni je potencjalnymi celami dla służb, których interesy mogą być zagrożone przez taką działalność.
źr. wPolsce24 za gazetaprawna.pl