Ważne decyzje PKW. PiS dostanie część pieniędzy, a Rafał Trzaskowski czas

Członkowie PKW na poniedziałkowym posiedzeniu głosowali w sprawie informacji, którą ma otrzymać minister finansów, aby następnie wypłacić pierwszą część subwencji dla PiS. Pełna kwota to niemal 26 mln zł rocznie, jednak taki scenariusz nie zdobył wymaganej liczby głosów.
11 milionów mniej
4 członków PKW zagłosowało za pomniejszeniem wspomnianej kwoty o 11 mln zł rocznie. Przeciwko takiemu rozwiązaniu były 3 osoby. Decyzja PKW oznacza, że przez najbliższe lata partia, na której czele stoi Jarosław Kaczyński będzie otrzymywała rocznie nieco ponad 15 mln zł.
Dzisiejsza decyzja była poprzedzona odrzuceniem przez PKW sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS z ostatnich wyborów parlamentarnych, co miało miejsce w sierpniu 2024 roku. Partia zaskarżyła ubiegłoroczną decyzję PKW do Sądu Najwyższego, a Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych przychyliła się do skargi.
Debata poczeka
W poniedziałek PKW zajęła się także odpowiedzią na pismo przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w sprawie debaty prezydenckiej w Końskich, którą poprowadzili dziennikarze TVN, Telewizji Polsat oraz Telewizji Polskiej w likwidacji.
- Zwracam się do pana przewodniczącego, jako reprezentanta Państwowej Komisji Wyborczej, z wnioskiem o zbadanie stanu faktycznego i jednoznaczną ocenę, czy wspomniana debata została zorganizowana z naruszeniem przepisów prawa wskazanych przeze mnie w niniejszym piśmie - napisał szef KRRiT.
Zdaniem Świrskiego naruszone zostały przepisy Kodeksu wyborczego dotyczące prowadzenia kampanii w programach telewizyjnych. Według autora pisma nie zapewniono równych warunków udziały wszystkim zarejestrowanym kandydatom oraz uniemożliwiono im uczestnictwa w debacie. Zwrócił także uwagę na wątpliwości wokół rozliczenia pracy dziennikarzy, wynajęcia sali i kosztów czasu antenowego.
Jak informuje portal niezależna.pl, „Państwowa Komisja Wyborcza zdecydowała, że zajmie się ewentualnymi nieprawidłowościami w związku z debatą w Końskich, do organizacji której przyznaje się komitet wyborczy Rafała Trzaskowskiego, dopiero po wyborach prezydenckich, przy omawianiu sprawozdań wyborczych”.
źr. wPolsce24 za niezależna.pl/ RMF FM