Polska

Warszawski ratusz chce kupić nowe auta za ponad 4 miliony złotych. A to Trzaskowski nie jeździ jednak metrem?

opublikowano:
_MIL5505_konferencja
Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy (Fot. Liudmyla Kazakova)
Warszawa planuje modernizację swojej floty służbowych pojazdów. W ramach tego procesu miasto ogłosiło przetarg na leasing 27 nowych samochodów, w tym 11 limuzyn, przeznaczając na ten cel ponad 4 mln złotych.

Przetarg zakłada leasing 27 pojazdów, z czego 25 ma być wyposażonych w napęd hybrydowy, a 2 w napęd elektryczny. Oto szczegóły dotyczące zamówionych aut:

  • 11 samochodów segmentu D – koszt ponad 2 mln zł,

  • 10 aut segmentu C – koszt ponad 1,1 mln zł,

  • 2 pojazdy segmentu B – koszt ponad 221 tys. zł,

  • 2 crossovery – koszt ponad 295 tys. zł,

  • 2 elektryczne auta dostawcze – koszt ponad 590 tys. zł.

Łącznie na wymianę samochodów ratusz planuje wydać ponad 4,3 mln zł. Jest to decyzja podjęta w momencie, gdy budżet miasta na 2025 rok wynosi ponad 26 mld zł, a zadłużenie Warszawy szacowane jest na ponad 8 mld zł.

Jakie wymagania mają spełnić nowe samochody?

Nowe samochody muszą być fabrycznie nowe, wyprodukowane w 2025 roku i mieć przebieg nieprzekraczający 30 km. Pojazdy powinny zapewniać wysoki komfort oraz bezpieczeństwo, a także być dostarczone do 13 czerwca 2025 roku.

W przypadku samochodów segmentu D (limuzyn) ratusz wymaga napędu hybrydowego o mocy co najmniej 190 KM oraz zgodności z normą Euro 6. Dodatkowe wymagania obejmują m.in. dwustrefową klimatyzację, czujniki parkowania, fabryczny system audio z co najmniej pięcioma głośnikami oraz dwa komplety kół (letnie z felgami aluminiowymi oraz zimowe). Kolor lakieru ma być metaliczny lub perłowy, z wyłączeniem białego.

Wymogi dla aut dostawczych obejmują m.in. długość co najmniej 4 960 mm, rozstaw osi minimum 3,2 metra, ładowność co najmniej 700 kg, moc silnika minimum 136 KM, akumulator trakcyjny o pojemności co najmniej 60 kWh i minimalny zasięg 240 km. Dodatkowo muszą być wyposażone w klimatyzację, opony całoroczne i czujniki parkowania.

Dlaczego Warszawa zmienia flotę samochodową?

Rzeczniczka stołecznego ratusza wyjaśniła, że przetarg został ogłoszony z powodu zbliżającego się końca obecnej umowy leasingowej. Podkreśliła także, że nie obejmuje on pojazdów dla innych miejskich jednostek organizacyjnych.

Hipokryzja czy bezczelność?

Decyzja o leasingu nowych aut dla urzędników budzi kontrowersje, zwłaszcza w kontekście polityki miasta wobec kierowców. Władze Warszawy od lat prowadzą działania mające na celu ograniczenie ruchu samochodowego, podkreślając przy tym efektywność i niezawodność transportu publicznego. Tymczasem zakup 11 limuzyn oraz drogich aut dostawczych stoi w sprzeczności z tą narracją. Jeśli transport publiczny jest tak świetnie funkcjonującą alternatywą, to dlaczego urzędnicy potrzebują nowoczesnych, komfortowych limuzyn, zamiast poruszać się autobusami, tramwajami czy metrem, jak zwykli mieszkańcy miasta?

źr. wPolsce24 za Interia.pl

Polityka Na Deser

Karol Nawrocki kontra rząd Tuska. Konflikt konstytucyjny, wetowanie ustaw, nominacje służb i spór o finansowanie obronności

opublikowano:
Studio programu"Polityka na deser"
Ostry konflikt między prezydentem Karolem Nawrockim a rządem Donalda Tuska: spór o konstytucję, weto, nominacje w służbach, Ojca Rydzyka i program zbrojeniowy SAFE.
Polska

Uciekła handlarzom ludźmi i została gwiazdą. Niesamowita spowiedź Anny Golędzinowskiej

opublikowano:
Zrzut ekranu 2025-11-27 171155
„Moja historia jest historią wielu ludzi. Wiele dzieci żyło tak jak ja w tamtych latach w Polsce. Jeżeli nie byłoby tej drogi, ja nie mówiłabym tutaj, że można wyjść z największych cierpień” – mówiła na antenie wPolsce24 autorka książki „Twarzą w twarz z diabłem” Anna Golędzinowska.
Polska

Mieszkanka Wyryk dziękuje telewizji wPolsce24. Dzięki nam rząd wreszcie dostrzegł dramat mieszkańców

opublikowano:
Pani Urszula z Wyryk została dostrzeżona przez MON dopiero po interwencji telewizji wPolsce24
Pani Urszula z Wyryk została dostrzeżona przez MON dopiero po interwencji telewizji wPolsce24
Dwa miesiące czekania, bezsilność mieszkańców i władze, które udawały, że problem nie istnieje. Dopiero po serii materiałów telewizji wPolsce24 Ministerstwo Obrony Narodowej wreszcie spotkało się ze wszystkimi poszkodowanymi w incydencie rakietowym w Wyrykach. I to właśnie nam dziękuje mieszkanka jednej z rodzin, pani Urszula.
Polska

„Nie dla pomnika germanizatora!” - gorący protest w Sopocie. Mieszkańcy blokują upamiętnienie niemieckiego urzędnika

opublikowano:
Przed sopockim ratuszem trwa ostry protest przeciwko odsłonięciu pomnika Paula Puchmüllera — pruskiego architekta i urzędnika, którego działalność przypadła na czas Kulturkampfu i germanizowania polskich ziem. Monument kosztujący 350 tys. zł jest już gotowy, ma 5,5 metra wysokości i czeka jedynie na instalację. Mieszkańcy, radni i posłowie mówią jednak jednym głosem: „Nie chcemy tego u siebie!”
Pomnik ma być imponujący - 5,5 metra wysokości!
Przed sopockim ratuszem odbył się dziś ostry protest przeciwko odsłonięciu pomnika Paula Puchmüllera — pruskiego architekta i urzędnika, którego działalność przypadła na czas ostrego germanizowania polskich ziem. Monument kosztujący 350 tys. zł jest już gotowy, ma 5,5 metra wysokości i czeka jedynie na instalację. Mieszkańcy, radni i posłowie mówią jednak jednym głosem: „Nie chcemy tego u siebie!”
Polska

Joanna Szczepkowska szaleje na pikiecie przed Belwederem. „Nie wiemy, kto wygrał wybory”

opublikowano:
Joanna Szczepkowska nie wierzy w wygraną Karola Nawrockiego (fot. wPolsce24)
Joanna Szczepkowska nie wierzy w wygraną Karola Nawrockiego (fot. wPolsce24)
Joanna Szczepkowska była dziś gwiazdą pikiety przed Belwederem. Wraz z grupką osób znana aktorka przyszła zaprotestować przeciwko działaniom prezydenta Karola Nawrockiego.
Polska

Tusk w pułapce. Dlatego tak zależy mu na igrzyskach zemsty

opublikowano:
Donald Tusk ze swoim ulubionym ministrem Waldemarem Żurkiem na posiedzeniu rządu. To dwie twarze nienawiści i bezprawia
Minister Żurek to teraz najbliższy sojusznik Tuska (fot. wPolsce24)
Donald Tusk chwyta się wszystkiego, aby dać igrzyska tym, którzy na niego głosowali. Widać jak na dłoni, że grunt pali się premierowi pod nogami. Robi co może, aby dać rozbudzić emocje i skierować uwagę na tematy, które nie mają większego wpływu na życie Polaków.