Polska

"Żeby pana zmylić! Haaa!". Kuriozalna odpowiedź Trzaskowskiego na pytanie naszego reportera podbija internet

opublikowano:
Reporter telewizji wPolsce24 próbował zadać pytanie Rafałowi Trzaskowskiemu. Kuriozalna odpowiedź kandydata KO podbija teraz internet.

W ramach prekampanii Trzaskowski odwiedził m.in. Zosin w województwie lubelskim, gdzie spotkał się z rolnikami. Obecny na tym spotkaniu reporter wPolsce24 Rafał Jarząbek spytał go, dlaczego nie informuje o miejscach i terminach swoich spotkań wyborczych. Dlaczego inni kandydaci, jak Karol Nawrocki czy Sławomir Mentzen potrafią napisać, gdzie i o której godzinie będą, a u pana te informacje są niepełne? - spytał. Zasugerował też, że może to być spowodowane tym, że usłyszy od mediów trudne pytania. 

Trzaskowski reaguje agresją 

To pytanie wywołało wyjątkową agresję kandydata KO. Umrę ze śmiechu, jak pan zadaje pytania, dlatego że to pan gonił mnie z kamerą - bo sprawdziłem, że to pan - za czasów PiS-owskich, jako politruk PiS-owski. I świetnie pan pamięta, że wtedy atak był właściwie non stop i naprawdę zarzucali mi, że ja się boję paru gości z kamerą albo ludzi, którzy chcą ze mną porozmawiać. To jest jakiś dowcip i to słaby, czerstwypowiedział. Dodał, że rozmawia z wszystkimi. Jak pan się nie potrafi dowiedzieć, gdzie mamy spotkania, to już pana problem. Chociaż jednak pan tutaj jest – stwierdził.

"Żeby pana zmylić!"

Nasz reporter się nie poddał i zadał mu ponownie to pytanie podczas spotkania w miejscowości Webkowice. Tym razem zamiast agresji Trzaskowski zdobył się na „żart”. Żeby pana zmylić. Haaa! - krzyknął w jego stronę.

Nagranie tego incydentu podbija teraz internet. Wywołało wiele głosów krytyki pod adresem Trzaskowskiego. Pojawiły się też żarty i porównania do znanego z licznych wpadek i kuriozalnych wypowiedzi Bronisława Komorowskiego.

źr. wPolsce24

Polska

Trwają protesty przed Sądem Najwyższym. Morawiecki: Oni chcą oddać władzę Berlinowi

opublikowano:
1976904_6.webp
Mateusz Morawiecki na proteście przed Sądem Najwyższym (fot. wPolsce24)
W Sądzie Najwyższym trwają posiedzenia jawne ws. protestów przeciw wyborowi prezydenta. Jednocześnie przed budynkiem SN zebrały się dwie grupy demonstrantów. Mniej liczna grupa domaga się unieważnienia wyborów, bardziej liczna potwierdzenia ich wyniku.
Polska

Polacy bronią wyniku wyborów: Władza nie potrafi przegrywać

opublikowano:
wiadomości.webp
Sąd Najwyższy rozpatrywał w piątek protesty przeciw wyborowi prezydenta. Przed siedzibą trybunału zebrały się dwie grupy demonstrantów: mniej liczna domagała się unieważnienia wyborów, a liczniejsza potwierdzenia ich wyniku.
Polska

PiS wybrał prezesa. „Wierzę, że dam radę. Ten czarny okres musi się skończyć”

opublikowano:
mid-25628227 ok.webp
Jarosław Kaczyński na VII kongresie Prawa i Sprawiedliwości (fot. PAP/Piotr Polak)
Podczas kongresu Prawa i Sprawiedliwości w Przysusze Jarosław Kaczyński został wybrany na prezesa partii na kolejną kadencję. - Mam już swoje lata, ale wierzę, że dam radę; ten czarny okres, który w tej chwili przeżywamy musi się skończyć - podkreślił szef PiS.
Polska

Donald Tusk nie wierzy, że Polskę zalewają imigranci z Niemiec i grozi Bąkiewiczowi

opublikowano:
mid-25630087 ok.webp
PAP/Przemysław Piątkowski
To nieprawda, że Polska jest zalewana przez nielegalnych imigrantów ze strony zachodniej – mówił szef polskiego rządu, odpowiadając na pytanie dziennikarza telewizji wPolsce24 o sytuację na granicy polsko-niemieckiej. I pogroził aktywistom z Ruchu Obrony Granic: Zrobimy z tym porządek.
Polska

Polscy strażnicy na gwizdek niemieckiej policji odbierają migrantów. Zdumiewające relacje z zachodniej granicy

opublikowano:
Bąkiewicz.webp
Na zachodniej granicy sytuacja jest tragiczna: od wielu miesięcy Niemcy przerzucają nam migrantów, państwo polskie nie potrafi się przed tym bronić. Ba, nie chce się przed tym bronić – mówi w programie Budzimy Się wPolsce Robert Bąkiewicz z Ruchu Obrony Granic.
Polska

Prokuratorzy Bodnara w Sądzie Najwyższym. Chcą badać akta spraw z protestów wyborczych

opublikowano:
AW_Sady_05022020_01.webp
((fot. Fratria/Andrzej Wiktor)
Dwóch prokuratorów Prokuratury Krajowej weszło do Sądu Najwyższego, domagając się dostępu do akt spraw z protestów wyborczych. Swoje żądania tłumaczyli poleceniem, jakie otrzymali od przełożonych.