Tusk złożył kondolencje po tragedii w Macedonii, ale śmierci B. Skrzypek... nie odnotował

Premier Donald Tusk złożył kondolencje rodzinom ofiar pożaru w Koczani.
Przypomnijmy, co najmniej 51 osób zginęło w pożarze dyskoteki w nocy z soboty na niedzielę w położonym we wschodniej Macedonii Północnej Koczani, o czym informował w niedzielę macedoński minister spraw wewnętrznych Pancze Toszkowski. Dodał, że rannych zostało ponad 100 osób.
- Moje najszczersze kondolencje dla rodzin ofiar pożaru w Koczani. Polska solidaryzuje się z Macedonią Północną w tej tragicznej chwili - napisał Donald Tusk w niedzielę na portalu X.
Choć oczywiście trudno zestawiać tego typu masowe wydarzenie ze śmiercią śp. Barbary Skrzypek, to jednak zastanawia fakt, że szef rządu nie znalazł w sobie choćby odrobiny przyzwoitości i nie złożył kondolencji rodzinie i przyjaciołom zmarłej.
Zabrakło klasy, czy może nie wystarczyło odwagi? Trudno domniemywać.
Warto jednak przypomnieć, iż wieloletnia przyjaciółka i współpracowniczka Jarosława Kaczyńskiego trzy dni wcześniej była przesłuchiwana w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie przez prokurator Ewę Wrzosek, mec. Jacka Dubois i prawnika z kancelarii Romana Giertycha.
Zdaniem polityków Prawa i Sprawiedliwości, jej śmierć obciąża środowisko polityczne Koalicji 13 grudnia.
źr. wPolsce24 za X