Trwa walka o tytuł najgorszego ministra. Młodzi ludzie wskazują lidera
Po ochronie zdrowia, w kryzysie również edukacja. Uczniowie apelują do minister edukacji narodowej Barbary Nowackiej o zwołanie szczytu edukacyjnego. Również z udziałem prezydenta i premiera. Oceniali rodzice, oceniała opozycja, teraz ocenili uczniowie. Ci mówią dość i dają minister edukacji Barbarze Nowackiej czerwoną kartkę.
- Mamy dwa lata, dwa lata, które musimy powiedzieć sobie szczerze i otwarcie, zostały zmarnowane. Każde decyzje, które były podejmowane w Ministerstwie Edukacji Narodowej, były podejmowane wolą polityczną, a nie z myślą o zdrowiu, życiu, ale przede wszystkim też bezpieczeństwie i codzienności młodych obywatelek i obywateli - mówi przedstawiciel Akcji Uczniowskiej.
Niestety takie są fakty, gdy do szkoły zamiast nauki zagląda ideologia, to nie może się to skończyć dobrze. Priorytetem powinien być głos rodziców i nauczycieli, a nie lewicowych ideologii, które chce się wprowadzać za wszelką cenę.
Wycofanie się z prac domowych na pewno nie wpłynie na lepszy poziom kształcenia. Wycofanie jednej godziny religii ze szkół, a dodanie do podstawy programowej edukacji zdrowotnej, też sukcesem nazwać nie można. Tylko 30% uczniów uczęszcza na zajęcia forsowane przez Barbarę Nowacką.
Barbara Nowacka egzaminu zdecydowanie nie zdała, a na odrobienie tej pracy domowej może być już za późno. Komentatorzy mówią, że jej działania wyglądają jak zabieganie o miano najgorszego ministra. Rywalizacja o ten tytuł w ekipie Donalda Tuska jest jednak wyjątkowo zacięta.
źr. wPolsce24











