Ależ to zaboli Tuska! Jego minister wprost o porażkach rządu

15 października 2023 roku doszło do zawiązania sojuszu pomiędzy Koalicją Obywatelską, Trzecią Drogą oraz Nową Lewicą, które wspólnie utworzyły większość sejmową. Choć do oficjalnego zaprzysiężenia rządu Donalda Tuska doszło 13 grudnia, zwolennicy obecnej formacji rządowej liczą czas swoich rządów właśnie od połowy października.
Zarówno Donald Tusk, jak i jego najbliższe otoczenie próbują przekonywać, że od momentu przejęcia władzy Polsce i Polakom żyje się lepiej. Nie każdy jednak w rządzie podziela ten optymizm. Widać to szczególnie po minister Katarzynie Pełczyńskiej-Nałęcz, która – jak sama przyznała – postanowiła „napisać prawdę”. Jej słowa stały się gorzkim podsumowaniem rządów lidera Platformy Obywatelskiej.
– Potrzebujemy odważnych zmian rozwojowych. Jeśli będziemy iść utartymi ścieżkami, nie utrzymamy wzrostu gospodarczego. Nie wejdziemy na stałe do grona najbogatszych państw. Co gorsza, możemy stracić wiele z tego, co udało się zbudować przez ostatnie 30 lat – czytamy we wpisie polityk Polski 2050.
Jak przyznała minister funduszy, nie chce ona, by polskie miasta podzieliły „los Detroit” – amerykańskiego miasta, które upadło wraz z kryzysem w amerykańskim przemyśle. Stwierdziła też, że obecny rząd powinien „nauczyć się tworzyć i utrzymywać własne narodowe innowacje, zamiast wyprzedawać je za granicę”.
Ponadto Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz apeluje, by władze postawiły na rozwój prywatnych firm w Polsce, zmobilizowały banki do udzielania tańszych kredytów oraz zajęły się problemem kryzysu demograficznego, w tym zwiększeniem dostępności mieszkań.
– Trudno przebić się z takimi wyzwaniami w codziennym medialnym hałasie między clickbaitami, politycznymi wojenkami i pudelkowymi aferkami. Ale to nikogo nie usprawiedliwia. Wzięliśmy odpowiedzialność, więc trzeba zakasać rękawy i działać – napisała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
Źr.wPolsce24 za X/Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz