Prognozy "nie są przesadnie alarmujące"? Znowu powodziowy chaos w ekipie Tuska

IMGW wydało dziś komunikat ostrzegający przed intensywnymi opadami deszczu, które przejdą nad naszym krajem. Centrum badawcze ogłosiło alerty dla większości województw w całej Polsce, z czego najwyższy, trzeciego stopnia, wprowadzono dla następujących regionów: łódzkiego, śląskiego, mazowieckiego, świętokrzyskiego, małopolskiego i opolskiego. We wszystkich wspomnianych częściach kraju istnieje poważne ryzyko powodziowe.
Niestety, po raz kolejny wygląda na to, że polski rząd – mimo fachowych ekspertyz, a nawet próśb obywateli o interwencję – zignorował prognozowany problem.
– Najpierw internauci ostrzegali, prezentując prognozy modelowe, że może nam grozić powtórka z powodzi z poprzedniego roku. Zbiorniki retencyjne były zapełnione w większości do ponad połowy, były upały, nikt nie zrzucał wody. Na portalu Państwowego Gospodarstwa Wodnego "Wody Polskie" umieszczono komunikat, że w internecie pojawiają się jakieś głosy do niepokoju, ale spokojnie wszystko pod kontrolą – relacjonuje popularny profil na X Służby w akcji.
O nerwowej atmosferze wśród rządzących świadczy także nagłe odwołanie w poniedziałek (a więc wtedy, kiedy wiadomo było już, że zbliża się załamanie pogody) prezes Wód Polskich Joanny Kopczyńskiej. Urzędniczka twierdzi, że nie podano jej przyczyn dymisji, minister infrastruktury Dariusz Klimczak zaprzecza.
źr.wPolsce24 za Radio Zet/XSłużby w akcji