Lekarz dostał kilkadziesiąt ciosów nożem. Poznajemy szczegóły zabójstwa w Krakowie

Poznajemy coraz więcej szczegółów szokującej zbrodni, do jakiej doszło we wtorek w krakowskim szpitalu. Przypomnijmy: przed południem do gabinetu lekarskiego w poradni ortopedycznej Szpitala Uniwersyteckiego wtargnął 35-letni mężczyzna i zaatakował nożem lekarza.
Jak przekazała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie Oliwia Bożek-Michalec, ofierze zadanych zostało od kilkunastu do kilkudziesięciu ran nożem w obrębie brzucha i klatki piersiowej. - Część z tych ran było głębokich na 16 cm. One doprowadziły do uszkodzenia tych organów i wykrwawienia, a w efekcie do śmierci - przekazała prokurator. Dodała, że ujawniono także rany na nogach oraz rany obronne na dłoniach.
Pomimo podjętych prób ratowania jego życia, doktor Tomasz Solecki zmarł.
Sprawcą okazał się 35-letni funkcjonariusz Służby Więziennej Jarosław W., który był pacjentem zaatakowanego lekarza i miał być niezadowolony z efektów terapii. W środę usłyszał zarzut zabójstwa lekarza i usiłowania uszkodzenia ciała pielęgniarki, która znalazła się w gabinecie i próbowała pomóc napadniętemu lekarzowi. Prokuratura wystąpiła do sądu z wnioskiem o trzymiesięczny areszt.
Jarosław W. nie przyznaje się do winy i odmówił składania wyjaśnień.
Szpital Uniwersytecki w Krakowie podkreśla, że zmarły lekarz Tomasz Solecki "został odebrany światu w sposób brutalny i niesprawiedliwy, podczas pełnienia obowiązków służbowych, podczas udzielania pomocy pacjentom".
źr. wPolsce24 za PAP/RMF FM