Rząd spróbuje zamieść aferę hejterską pod dywan? Posłowie PiS w NASK: „Chcemy konkretnych informacji”

Parlamentarzyści pojawili się w czwartek przed siedzibą NASK w związku z doniesieniami medialnymi dotyczącymi publikowania w mediach społecznościowych reklam promujących Rafała Trzaskowskiego i atakujących Karola Nawrockiego oraz Sławomira Mentzena. Według informacji przekazanych przez Wirtualną Polskę za publikacjami mają stać osoby związane z Akcją Demokracja. NASK w swoim komunikacie przekazał, że wykryte materiały mogą świadczyć o zagranicznej ingerencji w wybory prezydenckie.
Interwencja poselska
Politycy PiS nie zostali przyjęci przez kierownictwo instytutu, a Przemysław Czarnek podkreślił, że do budynku udało im się wejść przypadkowo.
- Najpierw nie byliśmy wpuszczeni do budynku. Weszliśmy tylko przypadkowo, bo wchodził jakiś pracownik i weszliśmy do recepcji, mimo że dzwoniliśmy trzy razy, a ochrona uciekała tutaj za róg – relacjonował polityk.
- Przysłano do nas dwóch bardzo miłych państwa prawników, którzy jedynie, co mogli zrobić, to odebrać od nas pytania, z którymi tutaj przyszliśmy w sprawie tego cyrku, który jest wokół kampanii wyborczej – dodał.
Jak przekazał Czarnek, politycy czekali 45 minut w recepcji i w tym czasie byli informowani, że „kierownictwo zaraz zejdzie”.
- O 13:30 pan dyrektor miał kończyć spotkanie i nas przyjąć, później okazało się, że pana dyrektora podobno nie ma – zaznaczył.
Posłowie PiS chcą szczegółowych informacji
Andrzej Śliwka oświadczył, że politycy PiS oczekują informacji o zawiadomieniach, które wpłynęły do NASK.
- Oczekujemy także szczegółowych informacji, dlaczego w komunikacie NASK-u były dezinformacje, mówiące - po pierwsze - o tym, że NASK skutecznie na portalach META zablokował te reklamy, a także, dlaczego nie poinformował, że kampania pozytywna dotyczyła Rafała Trzaskowskiego, a kampanie atakujące dotyczyły Karola Nawrockiego – przekazał parlamentarzysta.
- Chcemy konkretnych informacji, jakie raporty zostały wygenerowane w NASK-u, jeżeli chodzi o te trzy profile, które działały i wspierały w kampanii wyborczej Rafała Trzaskowskiego, a atakowały głównie Karola Nawrockiego, ale także Sławomira Mentzena – dodał.
Śliwka podkreślił, że politycy mają potwierdzenie, że „komunikat z ośrodka dezinformacji NASK-u opiera się na informacjach, które NASK ma w posiadaniu”.
- Ma wiedzę o tym, że ta kampania była kampanią z nielegalnych źródeł, ingerujących w proces wyborczy – przekazał poseł.
źr. wPolsce24 za X/@pisorgpl