Polska

Rząd spróbuje zamieść aferę hejterską pod dywan? Posłowie PiS w NASK: „Chcemy konkretnych informacji”

opublikowano:
mid-25515025
Posłowie PiS próbowali wejść do siedziby NASK. (fot.PAP/Albert Zawada)
Posłowie PiS Przemysław Czarnek i Andrzej Śliwka bezskutecznie próbowali wejść do siedziby NASK. Politycy chcieli dostać się do budynku, aby przeprowadzić kontrolę poselską w związku z doniesieniami medialnymi na temat materiałów promujących Rafała Trzaskowskiego w mediach społecznościowych.

Parlamentarzyści pojawili się w czwartek przed siedzibą NASK w związku z doniesieniami medialnymi dotyczącymi publikowania w mediach społecznościowych reklam promujących Rafała Trzaskowskiego i atakujących Karola Nawrockiego oraz Sławomira Mentzena. Według informacji przekazanych przez Wirtualną Polskę za publikacjami mają stać osoby związane z Akcją Demokracja. NASK w swoim komunikacie przekazał, że wykryte materiały mogą świadczyć o zagranicznej ingerencji w wybory prezydenckie.

Interwencja poselska

Politycy PiS nie zostali przyjęci przez kierownictwo instytutu, a Przemysław Czarnek podkreślił, że do budynku udało im się wejść przypadkowo.

- Najpierw nie byliśmy wpuszczeni do budynku. Weszliśmy tylko przypadkowo, bo wchodził jakiś pracownik i weszliśmy do recepcji, mimo że dzwoniliśmy trzy razy, a ochrona uciekała tutaj za róg – relacjonował polityk.

- Przysłano do nas dwóch bardzo miłych państwa prawników, którzy jedynie, co mogli zrobić, to odebrać od nas pytania, z którymi tutaj przyszliśmy w sprawie tego cyrku, który jest wokół kampanii wyborczej – dodał.

Jak przekazał Czarnek, politycy czekali 45 minut w recepcji i w tym czasie byli informowani, że „kierownictwo zaraz zejdzie”.

- O 13:30 pan dyrektor miał kończyć spotkanie i nas przyjąć, później okazało się, że pana dyrektora podobno nie ma – zaznaczył.

Posłowie PiS chcą szczegółowych informacji

Andrzej Śliwka oświadczył, że politycy PiS oczekują informacji o zawiadomieniach, które wpłynęły do NASK.

- Oczekujemy także szczegółowych informacji, dlaczego w komunikacie NASK-u były dezinformacje, mówiące - po pierwsze - o tym, że NASK skutecznie na portalach META zablokował te reklamy, a także, dlaczego nie poinformował, że kampania pozytywna dotyczyła Rafała Trzaskowskiego, a kampanie atakujące dotyczyły Karola Nawrockiego – przekazał parlamentarzysta.

- Chcemy konkretnych informacji, jakie raporty zostały wygenerowane w NASK-u, jeżeli chodzi o te trzy profile, które działały i wspierały w kampanii wyborczej Rafała Trzaskowskiego, a atakowały głównie Karola Nawrockiego, ale także Sławomira Mentzena – dodał.

Śliwka podkreślił, że politycy mają potwierdzenie, że „komunikat z ośrodka dezinformacji NASK-u opiera się na informacjach, które NASK ma w posiadaniu”.

- Ma wiedzę o tym, że ta kampania była kampanią z nielegalnych źródeł, ingerujących w proces wyborczy – przekazał poseł.

źr. wPolsce24 za X/@pisorgpl

Polska

Wiadomości wPolsce24: tęczowe zmiany w prawie pracy. Osoby rządowe przepchnęły swoje idee

opublikowano:
01_MIL6578_Senior
Osoba ministerska Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zmusiła pracodawców do tego, by przestali "dyskryminować" osoby pracujące w ogłoszeniach o pracę (Fot. Fratria/Liudmyla Kazakova)
Od 1 stycznia wchodzą w życie zmiany w polskim prawie pracy, które nakładają na pracodawców obowiązek stosowania w ogłoszeniach o pracę języka i formuł, neutralnych płciowo.
Polska

TVP w likwidacji przerwała wystąpienie prezydenta RP w rocznicę Powstania Wielkopolskiego. Ważniejsze były konsultacje Zełenskiego

opublikowano:
107. rocznica Powstania Wielkopolskiego – jednego z nielicznych zwycięskich polskich zrywów niepodległościowych – powinna być dniem wspólnej, państwowej pamięci. Tymczasem w Poznaniu wydarzyło się coś, co wielu odebrało jako symboliczne podsumowanie obecnej polityki historycznej i medialnej obozu rządzącego.
To było ważniejsze niż przemówienie prezydenta
Rocznica Powstania Wielkopolskiego – jednego z nielicznych zwycięskich polskich zrywów niepodległościowych – powinna być dniem wspólnej, państwowej pamięci. Tymczasem w Poznaniu wydarzyło się coś, co wielu odebrało jako symboliczne podsumowanie obecnej polityki historycznej i medialnej obozu rządzącego.
Polska

Błaszczak: rząd jest zbyt uległy wobec Unii Europejskiej

opublikowano:
Wicepremier Mariusz Błaszczak na antenie telewizji wPolsce24. Był gościem Marcina Wikły
Wicepremier Mariusz Błaszczak na antenie telewizji wPolsce24 (fot. wPolsce24)
Gościem porannej rozmowy Marcina Wikły był wicepremier w rządzie Mateusza Morawieckiego Mariusz Błaszczak. Były minister obrony narodowej, krytykował obecny polski rząd za uległość wobec Unii Europejskiej oraz brak silnych relacji z nową administracją Donalda Trumpa.
Polska

Ostre starcie w studiu wPolsce24. Jakub Wiech kontra przedstawicielka górników

opublikowano:
Jakub Wiech w studio telewizji wPolsce24 rozmawia z Mariolą Miodońską z kopalni
Jakub Wiech w studio telewizji wPolsce24 rozmawia z Mariolą Miodońską z kopalni SIlesia (fot. wPolsce24)
To był niezwykły pojedynek dwóch wizji kierunku, w którym powinna podążyć polska energetyka. Apologeta odejścia od węgla zmierzył się z przedstawicielką branży górniczej.
Polska

Jest porozumienie ze strajkującymi górnikami, ale minister Motyka nie utrzymał nerwów na wodzy

opublikowano:
Zrzut ekranu (141)
Protest górników z PG Silesia, prowadzony pod ziemią, zakończył się sukcesem strony społecznej. Po wielogodzinnych rozmowach w Katowicach podpisano porozumienie pomiędzy związkami zawodowymi, Ministerstwem Energii oraz właścicielem kopalni. Kluczowe są gwarancje zatrudnienia oraz zapowiedź objęcia pracowników osłonami socjalnymi w przypadku ewentualnej upadłości zakładu. Pozostaje pytanie, czy wynegocjowane przez związki porozumienie zaakceptują górnicy przebywający od ośmiu dni na dole kopalni.
Polska

„Walczy z nami aparat całego państwa”. Magdalena Ogórek o kulisach swojej batalii

opublikowano:
Magdalena Ogórek podczas nagrania w Muzeum Sztuki Zagrabionej
Stworzone przez Magdalenę Ogórek, publicystkę telewizji wPolsce24, Muzeum Sztuki Zagrabionej w Sulisławicach na Dolnym Śląsku miało opowiadać historię rabunku polskiego dziedzictwa kulturowego przez niemieckich okupantów w czasie II wojny światowej. Zamiast tego, placówka mierzy się z nieustannymi kontrolami. Czy jej przyszłość jest zagrożona?