Kolejny ambitny plan rządu Tuska! Polska chce przyciągnąć zagraniczne talenty naukowe. Ministerstwo przygotowało fundusze dla pięciu osób

Elitarne kryteria i globalne ambicje
O sprawie pisze Gazeta Wyborcza, w której czytamy, iż aby zakwalifikować się do programu, zagraniczny naukowiec musi mieć minimum trzy lata doświadczenia w kierowaniu zespołami badawczymi za granicą lub być co najmniej siedem lat po doktoracie.
O grant wnioskuje polska instytucja, która zaprasza kandydata i przedstawia jego projekt badawczy. Wybrani naukowcy otrzymają możliwość zbudowania własnego zespołu oraz dostęp do infrastruktury i wsparcia administracyjnego.
Finansowanie i szczegóły
W ramach programu Narodowa Agencja Wymiany Akademickiej (NAWA) pokryje czteroletnie wynagrodzenie badacza i jego zespołu, a także grant startowy z Narodowego Centrum Nauki lub Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Łączna kwota to ok. 3 mln zł na osobę.
Pilotażowa edycja TOP200 obejmuje tylko 5-6 miejsc – budżet to obecnie 17 mln zł, reszta środków pochodzi z grantów badawczych. Program jest wyłączony dla Polaków – osoby z polskim paszportem mogą skorzystać z oddzielnego projektu „Polskie Powroty”.
Polska w globalnej walce o naukowców
Zdaniem ministerstwa, umiędzynarodowienie to strategiczny cel polskiej nauki.
Dziś tylko ok. 3 proc. badaczy w polskich uczelniach to cudzoziemcy, z czego co piąty pochodzi z Ukrainy. Resort liczy na przyciągnięcie światowej klasy specjalistów, zwłaszcza w sytuacji, gdy wiele krajów Zachodu ogranicza finansowanie nauki i notuje odpływ talentów.
Podobne inicjatywy prowadzą dziś Francja, Hiszpania czy Norwegia – każda z nich wydaje dziesiątki milionów euro na walkę o najlepszych badaczy. Unia Europejska w najbliższych latach przeznaczy pół miliarda euro na wsparcie talentów i mobilność naukową w ramach programu Horyzont Europa.
źr. wPolsce24 za Gazeta Wyborcza/NCBR











