Policjanci jedli kebaby zamiast zatrzymać złodzieja – trwa postępowanie dyscyplinarne

Do zdarzenia doszło 26 marca około godziny 17 w rejonie Kupca Poznańskiego i ulicy Wrocławskiej. Krzysztof Ziętkowski, mieszkaniec Poznania, którego personalia podaje "Głos Wielkopolski", wykazał się odważną i godną pochwały postawą obywatelską - obezwładnił złodzieja sklepowego, który próbował uciec. Ziętkowski, chciał zadzwonić pod 112, by przysłano patrol policji, ale - wydawało mu się, że ma szczęście, bo zauważył policjantów niedaleko miejsca zdarzenie.
– Policjanci nie wykazali jednak żadnego zainteresowania. Moja narzeczona oraz ochroniarz usłyszeli od nich, że "nie mają teraz czasu" i że sprawa powinna zostać oficjalnie zgłoszona – relacjonował Ziętkowski.
Z relacji świadków wynika, że funkcjonariusze nie mieli czasu, bo akurat konsumowali kebaby,
Postępowanie dyscyplinarne i działania prokuratury
Po ujawnieniu sprawy przez media, wielkopolska policja podjęła działania wobec zaniedbujących obowiązki funkcjonariuszy.
– Wobec policjantów wszczęte zostało postępowanie dyscyplinarne. Czynności wyjaśniające potwierdziły, że funkcjonariusze nie podjęli interwencji, nie poinformowali służb dyżurnych i nie włączyli kamerek nasobnych – poinformowała Komenda Wojewódzka Policji w Poznaniu.
Dodatkowo materiały ze sprawy trafią do prokuratury, która oceni, czy doszło do niedopełnienia obowiązków służbowych.
Oburzenie społeczne i pytania o standardy w policji
Zachowanie policjantów spotkało się z ostrą krytyką ze strony opinii publicznej. Internauci i mieszkańcy Poznania wyrażają oburzenie w mediach społecznościowych, kwestionując skuteczność i zaangażowanie funkcjonariuszy w dbanie o bezpieczeństwo obywateli.
źr. wPolsce24 za Głos Wielkopolski