"Poradzicie sobie w życiu". Rodzice porzucili dzieci i uciekli za granicę. Jest decyzja prokuratury

Ta sprawa wstrząsnęła Polską. W nocy z 20 na 21 maja mieszkające na Mokotowie małżeństwo – 44-letnia Aneta J. i 49-letni Adam J. - opuściło mieszkanie. Swoim dzieciom - dwóm chłopcom w wieku 15 i 17 lat - zostawili wiadomość pożegnalną: Chłopcy, jesteście dzielni. Poradzicie sobie w życiu. Jesteśmy z was dumni.
Opiekę nad dziećmi przejęła dalsza rodzina, która o całej sprawie poinformowała policję. Rozpoczęły się zakrojone na szeroką skalę poszukiwania.
Policjanci dowiedzieli się, że małżeństwo widziano w schronisku w Tatrach, ale wymeldowali się z niego, zanim na miejsce dotarła policja. Widziano ich potem w pensjonacie na Słowacji i w taksówce, którą pojechali do przejścia granicznego na Łysej Polanie. Ostatecznie para odnalazła się w stolicy Czech.
Teraz rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Antoni Skiba poinformował, że prokuratura zdecydowała się na umorzenie śledztwa w tej sprawie. Powodem był brak znamion czynu zabronionego. Jak informuje Polsat News, na decyzję prokuratury miał wpływ wiek starszego chłopca – uznano, że 17-latek był prawie dorosły, a rodzice zostawili mu kontakt do ciotki.
Decyzja nie jest prawomocna, bowiem sąd rodzinny musi jeszcze ustanowić kuratora dla młodszego chłopca. Kurator zaś może złożyć zażalenie na decyzję prokuratury.
źr. wPolsce24 za Polsat News