32-latka zdetonowała granat na libacji alkoholowej. Wśród ofiar byli jej rodzice
Zdarzenie miało miejsce w piątek w obwodzie użhorodzkim na Ukrainie. Ok. 22:40 tamtejsza policja dostała szokujące zgłoszenie. Przerażony 14-letni chłopiec powiedział im, że znalazł w domu ciało dziadków i mamy.
Zdetonowała granat
Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze ustalili, że trwała tam libacja alkoholowa. Znaleźli tam również zwłoki trzech osób – 70-letniego dziadka, 55-letniej babci i 32-letniej matki chłopca, który ich wezwał. Obrażenia wskazywały, że zginęli na skutek eksplozji.
Dalsze śledztwo pokazało, że w trakcie libacji 32-latka miała odbezpieczyć i zdetonować granat, i to on zabił całą trójkę. W domu ofiar policjanci znaleźli trzy kolejne granaty. Na razie nie wiadomo, skąd się tam wzięły. Nie wiadomo też, czy kobieta odpaliła go specjalnie, czy też był to efekt skrajnej nieodpowiedzialności.
To nie był pierwszy taki przypadek
To nie był pierwszy taki wypadek. W grudniu zeszłego roku głośno zrobiło się radnym z wioski Kerecki, który podczas kłótni o budżet odpalił w sali kilka granatów. 26 osób, w tym radny, odniosło obrażenia. W lutym mężczyzna z Białej Cerkwi odpalił granat w trakcie kłótni, zabijając żonę i ciężko raniąc siebie i syna.
W sierpniu do eksplozji granatu doszło do eksplozji granatu, którzy przyniósł ze sobą jeden z gości. Na szczęście był to granat ćwiczebny, więc skończyło się na huku i strachu, nikt nie odniósł obrażeń. W lipcu rosyjski sąd wojskowy skazał zmobilizowanego żołnierza na 23 lata więzienia po tym, gdy bawiąc się granatem po pijanemu zdetonował go i zabił swoich towarzyszy broni.
źr. wPolsce24 za TVP Info