Skandal! Kontrolerzy Banasia czepiają się, że IPN zapłacił za wyjazd rodzin pomordowanych do Ravensbruck

Komentatorzy nie mają wątpliwości. Kontrola Najwyższej Izby Kontroli w IPN ma jeden cel: znaleźć coś, co przeszkodzi prezesowi Instytutu w walce o prezydenturę. Jak informowali pracownicy IPN, kontrolerzy od Mariana Banasia (nie ukrywającego swej nienawiści do PiS) siedzą w Instytucie całymi dniami. Żądają tysięcy dokumentów dotyczących np. kosztujących kilkaset złotych wyjazdów naukowców na konferencje.
NIK osiągnęła dno
- Kontrola IPN przez NIK sięga właśnie samego dna – napisał we środę na X Karol Nawrocki.
- Wśród około 3 tysięcy pytań są również takie: Dlaczego zaistniała konieczność sfinansowania w całości wyjazdu 46 osób (tj. członków rodzin byłych więźniarek KL Ravensbrück II i III pokolenie, członków Stowarzyszenia „Rodzina Więźniarek Niemieckiego Obozu Koncentracyjnego "Ravensbruck", przedstawiciela Stowarzyszenia Ne Cedat Academia, harcerze) do Ravensbruck na uroczystości 79. rocznicy oswobodzenia obozu, skoro IPN był wyłącznie współorganizatorem tego wyjazdu? - podał Nawrocki.
Polacy płacą za pracę kilkudziesięciu kontrolerów
- Pytanie powinno brzmieć inaczej: dlaczego Polacy płacą za pracę kilkudziesięciu kontrolerów NIK, którzy dewastują miesiącami inną publiczną instytucję, tylko dlatego, że jej prezes jest kandydatem na prezydenta? – spuentował Nawrocki.
Niemiecki obóz Ravensbruck przeznaczony był dla kobiet. Największy odsetek więźniarek stanowiły Polki. Nasze rodaczki były głodzone, maltretowane, gwałcone; przeprowadzano na nich także nieludzkie eksperymenty medyczne.
źr. wPolsce24 za X/NawrockiKn