Polska
Artur Łącki w końcu przeprosił Karola Nawrockiego. Sprostował "oczywisty błąd"
opublikowano:
Nosił wilk razy kilka... ponieśli i wilka. Czyżby poseł Artur Łącki, który zamieścił w mediach społecznościowych nieprawdziwy wpis dotyczący śp. prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza i Karola Nawrockiego, przestraszył się rozprawy sądowej? Wiele na to wskazuje.
Zaczęło się od absurdalnego wpisu posła Łąckiego na portalu X, który połączył śmierć byłego włodarza Gdańska z osobą szefa IPN-u. Na kłamstwa polityka Koalicji Obywatelskiej zareagowały setki oburzonych internautów. Do słów Łąckiego odniósł się także Nawrocki, który komentując wpis posła KO zauważył, że "łączenie go ze śmiercią Pawła Adamowicza jest głęboką niegodziwością".
- Z panem prezydentem Pawłem Adamowiczem znaliśmy się bez wątpienia lepiej niż Paweł Adamowicz z panem Łąckim. Jego wpis jest zupełnie bezsensowny, ponieważ ja nigdy nie byłem kandydatem na prezydenta Gdańska. To już pokazuje istotę tego ataku - powiedział Nawrocki.
- Czekamy na moment ogłoszenia wyborów prezydenckich i takie kłamstwa będą rozstrzygane w sądzie - zapowiedział kandydat na prezydenta, nawiązując do postępowań prowadzonych w trybie wyborczym.
Widocznie takie postawienie sprawy wystarczyło, bo polityk Koalicji Obywatelskiej uznał, że jednak przeprosi za swoje słowa. Co prawda w sposób specyficzny i trochę zawoalowany, ale... lepiej tak, niż wcale:
- Przepraszam pana Karola Nawrockiego, obywatelskiego i niezależnego kandydata na prezydenta Polski za wpis sugerujący jakoby był on w przeszłości kandydatem PiS na prezydenta Gdańska. To mój oczywisty błąd, pan Karol Nawrocki, niezależny I obywatelski kandydat na prezydenta Polski, był jedynie brany pod uwagę jako jeden z kandydatów PiS na prezydenta Gdańska - napisał na portalu x poseł Koalicji Obywatelskiej.
Jednocześnie warto dodać, iż wpis z nieprawdziwymi treściami nie zniknął z profilu polityka.
źr. wPolsce24