„Kłamali, kłamią i będą kłamać”. Karol Nawrocki odpowiada na atak posła KO
To, że kampania przed wyborami prezydenckimi będzie brutalna, mówią już wszyscy. I wszyscy rytualnie narzekają na wzmagający się hejt. Najbardziej lamentują politycy rządzącej koalicji, choć sami bez mrugnięcia okiem obrzucają swoich politycznych konkurentów błotem. Najnowszy przykład to wpis na platformie X mało dotąd znanego, posła KO Artura Łąckiego.
„CBA potwierdza: w 2017 r. skierowano 5 agentów do ciągłej kontroli prezydenta Adamowicza na wniosek Karola Nawrockiego – wtedy kandydata PiS na prezydenta Gdańska. Rozpętał hejt, który zakończył się tragedią – śmiercią Adamowicza. Dziś, „obywatelski” kandydat, a wciąż sługa Kaczyńskiego i Nowogrodzkiej!” - napisał polityk, niespecjalnie przejmując się tym, że tym, że nie ma to wiele wspólnego z rzeczywistością.
- Ten wpis jest zupełnie bezsensowny. Nigdy nie byłem kandydatem na prezydenta Gdańska. Łączenie mnie ze śmiercią Pawła Adamowicza jest niegodziwością. Czekamy na moment ogłoszenia wyborów i takie kłamstwa będą rozstrzygane w sądzie – zapowiedział w rozmowie z telewizją wPolsce24 Karol Nawrocki. - Kłamali, kłamią i będą kłamać – dodał.
Kłamstwo wytknęli posłowi KO także politycy Prawa i Sprawiedliwości.
„Co to są za bzdury? W 2017 r. nie było nawet wyborów samorządowych! Były w 2018 - kandydatem PiS na prezydenta Gdańska był w nich Kacper Płażyński” – prostował Radosław Fogiel.
„Postępowanie w sprawie oświadczeń majątkowych Pawła Adamowicza wszczęto, gdy szefem CBA był Paweł Wojtunik a premierem Donald Tusk” – dodał Maciej Wąsik, były wiceminister spraw wewnętrznych.
źr. wPolsce24 za X
Na zdjęciu: Karol Nawrocki z rodziną na Orszaku Trzech Króli w Gdańsku. Fot. PAP/Adam Warżawa