Koniec z blokowaniem dróg przez aktywistów klimatycznych? Nowe przepisy mogą ukrócić eko-chuligaństwo

Gabinet Donalda Tuska przygotowuje reformę ustawy o ruchu drogowym. Głównym celem ma być walka z piratami drogowymi oraz osobami organizującymi lub biorącymi udział w nielegalnych wyścigach samochodowych. Autorzy projektu nie przewidzieli jednak, że proponowane przez nich zmiany mogą mocno uderzyć w aktywistów klimatycznych, do tej pory ochoczo wspieranych m.in. przez władze miasta Warszawy na czele z Rafałem Trzaskowskim.
Wszystko przez zapisy o możliwych sankcjach, jakie miałyby być nakładane na osoby przyczyniające się do powstawania korków. Takie osoby miałyby płacić gigantyczne odszkodowania poszkodowanym uczestnikom ruchu drogowego, którzy utknęli w takim zatorze. Przypomnijmy, że aktywiści klimatyczni poprzez swoje akcje siadania na jezdni przyczyniają się do jednych z największych korków w stolicy kraju, znacząco utrudniając normalne życie w mieście, a przy okazji... przyczyniając się do zatruwania środowiska oparami spalin skumulowanych w jednym miejscu.
Do sprawy już odniosła się Helsińska Fundacja Praw Człowieka, która krytykuje proponowane rozwiązania i uważa je za "zamach na wolność zgromadzeń".
Źr.wPolsce24 za Do Rzeczy