Imigranci robili zdjęcia na placu zabaw w Elblągu. Mieszkańcy wezwali policję

Zdarzenie miało miejsce 21 kwietna w parku Modrzewia w Elblągu. Jedna z użytkowniczek internetu, pani Monika, opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcie dwóch mężczyzn o śniadej karnacji. Według jej relacji fotografowali bawiących się na placu zabaw chłopców. Dzieci były zaczepiane, machano do nich i próbowano nawiązać kontakt. Następnie panowie odchodzili i zaczynali prowadzić rozmowy przez telefon. Sprawa jest zgłoszona ale czujności nigdy za wiele – napisała.
Mieli zaczepiać dzieci
W rozmowie z portalem Express Elbląg pani Monika powiedziała, że jeden z mężczyzn podszedł do dzieci i zaczął je zaczepiać. Próbował się z nimi witać po angielsku i machał do nich, próbując nawiązać jakiś kontakt. Chłopcy na całe szczęście nie zareagowali, ale widać, że byli wystraszeni i zerkali w moją stronę co chwilę – relacjonowała. Dodała, że nie mogła wcześniej interweniować, bo sama była w parku z rocznym synkiem.
Gdy mężczyźni odeszli, spytała chłopców, czy ich znają – zaprzeczyli, ale powiedzieli jej, że mężczyźni mieszkają w okolicy. Spytała, czy odprowadzić ich do domu. Chłopcy chcieli się jeszcze bawić, choć widać było, że sytuacja wywarła na nich wrażenie i to niezbyt pozytywne. Pozostało mi tylko przekazać, że gdy poczują jakiekolwiek zagrożenie, powinni poprosić o pomoc kogoś dorosłego – mówiła.
Chcieli pokazać plac zabaw rodzinom
Na miejsce wezwano policję. Kiedy policjanci dotarli na plac zabaw, mężczyzn już nie było. Funkcjonariusze szybko ustalili ich tożsamość i przeprowadzili z nimi rozmowę. Cudzoziemcy tłumaczyli się, że robili zdjęcia placu zabaw, które następnie wysłali swoim rodzinom, by te pokazały je dzieciom, bo w ich kraju nie ma takich obiektów.
Policjanci ustalili, że obaj obcokrajowcy przebywają w Polsce legalnie, a w Elblągu mieszkają i pracują od blisko dwóch lat. Policja nie poinformowała, z jakiego państwa pochodzą. Nic nie wskazuje jednak na to - przekonuje policja - by mężczyźni mieli na koncie przestępstwa kryminalne na terenie miasta.
Po sygnałach od zaniepokojonych mieszkańców udało nam się zidentyfikować obu mężczyzn. Potwierdziliśmy, że pracują tu legalnie i mają prawo do pobytu w Polsce. Są spawaczami, jeden przebywa u nas w kraju od od dwóch lat, drugi trochę krócej. To, co widać było na zdjęciach, pokrywało się z ich wersją opisu zdarzenia. Fotografowali sprzęty do zabawy, a zdjęcia wysyłali do swoich rodzin. Nie sprawiali żadnych kłopotów, złożyli wyjaśnienia i na tym zakończyliśmy czynności – powiedział portalowi wPolsce24.tv Krzysztof Nowacki, oficer prasowy komendy miejskiej w Elblągu.
źr. wPolsce24 za Express Elbląg