Będą wsadzać do więzienia za mówienie o imigrantach? Bodnar dał nowe rozkazy prokuratorom

W wytycznych dla prokuratorów ich szef, prokurator generalny Adam Bodnar zwraca uwagę, że przestępstwa motywowane uprzedzeniami „odznaczają się wyjątkowym poziomem szkodliwości w wymiarze jednostkowym i społecznym”.
"Przemoc werbalna"
- Przestępstwa z tej kategorii, nawet kiedy przybierają postać wyłącznie przemocy werbalnej, odznaczają się wyjątkowym poziomem szkodliwości w wymiarze jednostkowym i społecznym – twierdzi Bodnar.
Minister sprawiedliwości zwraca uwagę, że mowa nienawiści „dociera do szerokich grup odbiorców za pośrednictwem Internetu, nierzadko idąc w parze z dezinformacją i stając się narzędziem manipulowania emocjami, poglądami i postawami społecznymi”. Dlatego trzeba zachować szczególną czujność.
Będą ścigać za wszystko?
Bodnar domaga się od prokuratorów „adekwatnej reakcji” na przestępstwa motywowane uprzedzeniami rasowymi, na tle orientacji seksualnej itd. W piśmie są bardzo dokładnie opisywane sytuacje, które należy traktować jako podejrzane. Na przykład znieważenie „może być dokonane poprzez użycie dźwięków, pisma, obrazów, gestów lub innych maków, a polega na okazaniu pogardy, która w stopniu głębszym, niż lekceważenie, wyraża ujemny stosunek do wartości, jaką reprezentuje człowiek”. Przy odpowiedniej interpretacji znieważeniem może być więc niemal wszystko.
Ustawa cenzorska i pakt migracyjny
Wiadomo, że wytyczne mają posłużyć m.in. egzekwowaniu przepisów ustawy o mowie nienawiści, zwanej też ustawą cenzorską. Rozszerza się tam pojęcie mowy nienawiści m.in. na mniejszości seksualne. Została ona przyjęta przez parlament i czeka na podpis prezydenta.
Drugim wątkiem, o którym mówi się w środowisku prokuratorskim, są konsekwencje paktu migracyjnego. Trudno nie odnieść wrażenia, że wytyczne mają nakłonić śledczych, by ścigali – jako znieważenie na przykład – każdą krytykę faktu napływu migrantów z Afryki czy Bliskiego Wschodu do Polski.
- Wraca zatem ta pesudospecjalizacja w dobie masowego napływu uchodźców z Afryki – zauważa Jacek Skała, przewodniczący Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP.
Będą zespoły i koordynatorzy?
Jego zdaniem będziemy mieli do czynienia z powrotem praktyk znanych z czasu, kiedy rządził Donald Tusk a prokuratorem generalnym był Andrzej Seremet.
- Powołano wówczas całą siatkę koordynatorów do walki z taką przestępczością. Znałem wielu koordynatorów, którzy śmiali się z tej specjalizacji. Ona w gruncie rzeczy sprowadzała się w 99% do najprostszych spraw o groźby karalne. Spowiadali się z nich superkoordynatorom z okręgów, apelacji i Prokuratury Generalnej – wspomina Jacek Skała.
źr. wPolsce24