Europoseł PO przyznaje się do niewiedzy i nie jest mu ani trochę głupio

Europoseł Platformy Obywatelskiej Michał Szczerba był w niedzielę gościem programu "7 Dzień Tygodnia" w Radiu Zet. W pewnym momencie zaatakował prezydenta Andrzej Dudę.
- Uważam, że wstydem Andrzeja Dudy jest to, że do tej pory nie powołał polskiego ambasadora przy NATO w sytuacji, kiedy za niecałe dwa tygodnie wybiera się na szczyt NATO, gdzie będzie kierujący tą placówką pan ambasador Najder – perorował jak zwykle z dużą dozą pewności siebie.
Sęk w tym, polityk powiedział nieprawdę. Szybko wytknęli mu to internauci. Jacek Najder został powołany przez prezydenta Dudę na stanowisko stałego przedstawiciela RP przy NATO 11 kwietnia 2025 r. Wcześniej, od czerwca 2024 był p.o. stałego przedstawiciela.
Pan europoseł nie jest postacią anonimową. Jest prominentnym politykiem Platformy Obywatelskiej, a może nawet jej najdoskonalszym wytworem. W czasach rządów Zjednoczonej Prawicy dał się poznać szerokiej publiczności jako bezwzględny tropiciel pisowskich afer. Wraz z kolegą Dariuszem Jońskim mieli zwyczaj wkraczać – w blasku fleszy – do różnych instytucji państwowych z kontrolą poselską.
Najbardziej bodaj brawurową akcję ówcześni posłowie przeprowadzili na granicy polsko-białoruskiej w szczycie kryzysu granicznego.
Przypomnijmy w sierpniu 2021 roku strażnicy graniczni i żołnierze codziennie odpierali ataki agresywnych osobników zwiezionych tabunami przez reżim Aleksandra Łukaszenki, by zdestabilizować sytuację w ramach operacji o barwnym kryptonimie „Śluza”.
Politycy PO, którzy nie mogli patrzeć na niedolę „biednych ludzi szukających swojego miejsca na ziemi”, przywieźli im pizzę.
Jednak bodaj największym sukcesem tego polityka jest wytropienie „afery wizowej”, a potem zasiadanie w stosownej komisji śledczej do zbadania tej pisowskiej zbrodni, wskutek której Polska miała zostać zalana setkami tysięcy migrantów. Co prawda prokuratura znalazła tylko 358 nieprawidłowo wydanych wiz, ale kto by się tym przejmował.. Najmniej przejmuje się chyba sam Michał Szczerba.
Czy można się więc dziwić, że europoseł przeoczył także tak nieistotny fakt jak oficjalna nominacja dla Jacka Najdera na ambasadora przy NATO?
„Przyznaje, nie zauważyłem tego faktu. Mówił, że nie podpisze. Dobrze, że przyszła refleksja” – skomentował słowa krytyki nieporuszony europoseł.
źr. wPolsce24 za X