Premier odwołał prezesa Głównego Urzędu Statystycznego. Może wreszcie inflacja spadnie
Główny Urząd Statystyczny w ostatnich miesiącach był dostarczycielem raczej złych wiadomości. A to urząd kierowany przez Rozkruta odnotowywał rosnącą inflację, a to poinformował o wyraźnym spadku sprzedaży detalicznej, a to pokazywał spadek produkcji przemysłowej. Czy to właśnie zalew tych "hiobowych" wieści był przyczyną dymisji Dominika Rozkruta?
Należy podkreślić, powoływanie i odwoływanie prezesa GUS należy do kompetencji premiera, a sam urząd jest po prostu częścią administracji rządowej. Biorąc pod uwagę fakt, że na stanowisko prezesa GUS Dominika Rozkruta powołała jeszcze premier Beata Szydło, to utrzymał on swoje stanowisko zaskakująco długo.
Na stronie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów ukazało się w środę ogłoszenie o naborze na stanowisko Prezesa GUS. Termin składania ofert upływa 2 grudnia 2024 r. Kandydaci spełniający wymagania formalne – po analizie dokumentów – zostaną zakwalifikowani do kolejnego etapu naboru. Po weryfikacji formalnej ofert przewiduje się w ramach naboru weryfikację kompetencji kierowniczych oraz rozmowę kwalifikacyjną na temat zagadnień z zakresu spraw należących do właściwości Prezesa GUS.
Prezes Głównego Urzędu Statystycznego sprawuje bezpośredni nadzór nad pracami m.in. Gabinetu Prezesa, Departamentu Programowania i Koordynacji i Rejestrów; Departamentu Systemów Teleinformatycznych, Geostatystyki i Spisów; Departamentu Innowacji. (PAP)
Nie wiadomo, czy dzisiejsza decyzja kadrowa Donalda Tuska była chęcią powierzenia tego stanowiska jakiemuś "swojemu człowiekowi", czy może ruchem, dzięki któremu odczyty inflacyjne i różne inne wskaźniki staną się wreszcie bardziej optymistyczne. Czas pokaże.
źr. wPolsce24 za PAP