Polska

Co stanie się, jak Rosja zaatakuje Polskę? Amerykański generał zdradził potencjalny scenariusz wojny

opublikowano:
Gen. Ben Hodges, były dowódca wojsk USA w Europie, w rozmowie o możliwym ataku Rosji na NATO. Według niego, Rosja zostałaby błyskawicznie pokonana.
Zdaniem Hodgesa wojna z NATO nie będzie przypominała wojny z Ukrainą (fot. Mil.ru)
Były dowódca sił amerykańskich w Europie, gen. Ben Hodges, ocenił jak wyglądałby atak Rosji na państwo NATO i jaka byłaby odpowiedź Sojuszu. Jego zdaniem wojna w niczym nie przypominałaby tej na Ukrainie.

Z tego tekstu dowiesz się: 

  • Były dowódca wojsk USA w Europie, gen. Ben Hodges, ocenił możliwy atak Rosji na NATO.

  • Według niego Rosja zostałaby błyskawicznie pokonana przez siły powietrzne Sojuszu.

  • Wskazał, że Królewiec zostałby zniszczony w pierwszych godzinach wojny.

  • Porównał ewentualny konflikt do operacji „Pustynna Burza”.

  • Skrytykował Zachód za zbyt łagodną reakcję na rosyjską agresję w 2014 roku.

NATO to sojusz obronny, który powstał po podpisaniu w 1949 roku Traktatu Północnoatlantyckiego. Jego głównym celem była obrona Zachodu przed potencjalną agresją ze strony ZSRS. Bezpieczeństwo jego członków opiera się o art. 5 tego traktatu, zgodnie z którym atak na jedno państwo członkowskie będzie traktowany jako atak na wszystkie. Po rozpadzie ZSRS NATO nie tylko nie przestało istnieć, ale wzbogaciło się o nowych członków, którzy wcześniej znajdowali się w orbicie Rosji. Ostatnimi państwami, które do niego dołączyły, były Finlandia i Szwecja, które zdecydowały się na zerwanie z neutralnością ze względu na rosyjską agresję na Ukrainę. 

Czy Rosja zaatakuje Polskę? 

Ta agresja, a także liczne rosyjskie prowokacje w państwach NATO – jak chociażby drony, które naruszyły niedawno polską granicę – sprawiły, że wiele osób obawia się, że Putin szykuje napaść na któreś z państw NATO. Najczęściej w tym kontekście wymienia się państwa bałtyckie, które mają granice z Rosją i niezbyt liczne siły zbrojne. Zdaniem wielu ekspertów Rosja na początku wojny z NATO chciałaby zabezpieczyć korytarz lądowy do swojej eksklawy w Królewcu (dawn. Kaliningrad), a najkrótsza droga tam prowadzi przez tzw. przesmyk suwalski.

Emerytowany generał Ben Hodges, który w latach 2014-2018 był dowódcą amerykańskich sił zbrojnych w Europie, udzielił wywiadu anglojęzycznemu portalowi Vot Tak, który należy do Biełsatu. Wojskowy stwierdził w nim, że ewentualny atak Rosji na państwo NATO w niczym nie przypominałby agresji na Ukrainę.

Lotnictwo szybko zrobi porządek

Jego zdaniem gdyby Rosja w 2025 roku zaatakowała Polskę tak samo, jak zaatakowała Ukrainę, zostałaby zniszczona przez siły powietrzne NATO i wojska lądowe Sojuszu. Dodał, że Królewiec zostałby zniszczony już w pierwszych godzinach konfliktu.

- W ciągu pierwszych godzin Królewca nie ma. Wszystkie rosyjskie obiekty są zniszczone. Tak samo jak wszelkie rosyjskie obiekty wojskowe w Sewastopolu - stwierdził wojskowyGenerał dodał, że z tego powodu wszelkie bezpośrednie porównania między wojną na Ukrainie i hipotetyczną wojną Rosji z NATO "są tutaj nie na miejscu".

Hodges nie jest odosobniony w tej opinii. Zdaniem wielu ekspertów przewaga lotnicza NATO nad Rosją jest tak wielka, że w praktyce nie daje to Moskwie szans na zwycięstwo. Ich zdaniem konfrontacja najprawdopodobniej przypominałaby bardziej operację Pustynna Burza. Irak miał wtedy jedną z największych armii na świecie – ale intensywna kampania lotnicza w wykonaniu państw koalicji sprawiła, że został pokonany niemal bez strat własnych. Według encyklopedii Encarta Irak stracił w tej wojnie od 20 do 50 tys. żołnierzy, a straty koalicji wyniosły zaledwie 292 osoby, z czego 145 zginęło w wypadkach.

Warto też odnotować, że mieliśmy już przedsmak działania NATO przy okazji przy okazji rosyjskiej prowokacji z dronami, która miała miejsce 9 września. Lotnictwo Sojuszu od razu zareagowało na zagrożenie dla naszego kraju, a, jak informowała "Rzeczpospolita", holenderskie myśliwce F-35 pomogły w zestrzeliwaniu rosyjskich dronów.

Zbyt słaba reakcja 

Hodges skrytykował za to reakcję zachodu na wojnę na Ukrainie. Jego zdaniem zaczęła się w 2014 roku, kiedy Rosjanie dokonali nielegalnej aneksji Krymu. Ukraina otrzymała wtedy pewne wsparcie, m.in. od USA i Kanady, ale było ono zbyt słabe. Hodges zauważył, że część państw była wtedy zbyt uzależniona od rosyjskich surowców, a inne mówiły, żeby "nie dramatyzować, bo Rosja jest ważnym krajem, który ma broń jądrową". 

- W 2014 roku nie byliśmy w stanie jasno dać do zrozumienia, że rosyjska agresja nie pozostanie bezkarna. Nawet porozumienia mińskie okazały się farsą. Żadne sankcje nie zmieniły zachowania Rosji, nie szanowała ona tych środków – podkreślił.

Jego zdaniem wojna na Ukrainie skończyłaby się dużo szybciej, gdyby państwa NATO podjęły bardziej zdecydowaną reakcję i ostrzegły od razu Rosję, że zapewnią Ukrainie wszelkie niezbędne wsparcie.

- Zamiast tego zmarnowaliśmy lata na rozmowy w stylu: "A co, jeśli Rosja użyje broni jądrowej? Może trzeba podjąć negocjacje? Musimy uzgodnić wycofanie się Rosji z terytorium Ukrainy – zauważył emerytowany wojskowy.

źr. wPolsce24 za Interia

Polska

SKANDAL! "Sędziowie jak WIRUSY" – Minister Żurek w ogniu krytyki za projekt "dezynfekcji" sądów!

opublikowano:
Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek na konferencji prasowej w siedzibie Ministerstwa Sprawiedliwości w Warszawie. Tematem spotkania była prezentacja projektu ustawy "praworządnościowej" i omówienie jej założeń.
Minister Waldemar Żurek w czasie prezentacji założeń swojej segregacyjnej ustawy (Fot. PAP/Paweł Supernak)
Projekt ustawy autorstwa Ministra Waldemara Żurka, mający rzekomo "przywrócić praworządność" w Polsce, jest określany przez krytyków jako bezpardonowy atak na niezależność sądownictwa. Resort Sprawiedliwości proponuje przepisy, które nie rozwiązują głównej bolączki sądów – przewlekłości postępowań – lecz skupiają się wyłącznie na "uregulowaniu statusu neosędziów".
Polska

Alarm w Sądzie Najwyższym! Minister Żurek z ludźmi KOD-u wtargnął na teren SN

opublikowano:
Sąd N. ok
- Przedstawiciel władzy wykonawczej pogwałcił autonomię władzy sądowniczej. To sytuacja bez precedensu, chyba, że odwołamy się do okresu stalinowskiego - zaalarmował prof. Aleksander Stępkowski, sędzia Sądu Najwyższego, odnosząc się do obecności ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka w gmachu SN.
Polska

Ostre wystąpienie Kaczyńskiego podczas manifestacji PiS. Jasne stanowisko ws. umowy z Mercosur!

opublikowano:
Prezes PiS wezwał uczestników do sprzeciwu wobec paktu migracyjnego i umowy z Mercosurem, mówiąc o konieczności powiedzenia rządzącym „do widzenia”.
Trzeba w tym dzisiejszym, trudnym czasie mówić tym, którzy rządzą, jak rządzą. Mówić im, można powiedzieć, w kolejnych wystąpieniach tak naprawdę jedno słowo: „do widzenia” – powiedział Jarosław Kaczyński podczas dzisiejszej manifestacji PiS w Warszawie.
Polska

Unia znów wykiwała Tuska? Odłożono ogłoszenie "sukcesu premiera"

opublikowano:
Posiedzenie europarlamentu. Europosłowie decydują o pakcie migracyjnym
Unia Europejska odkłada decyzję o pakcie migracyjnym (fot. wPolsce24)
Sobotnia demonstracja w Warszawie w pełni oddaje nastroje Polaków dotyczących kwestii migracji. Bruksela nazywa to paktem migracyjnym, ale dla większości naszych rodaków sprawa jest prosta: Unijni politycy i urzędnicy chcą, wbrew naszej woli i interesom, narzucić to, co im się opłaca, czyli sprowadzić setki tysięcy obywateli z Afryki i Azji
Polska

Wysypał na pole 150 ton ziemniaków. Zaskakujący zwrot akcji w sprawie kartofli z Podkarpacia. "Ja nie wiem, jak to się stało"

opublikowano:
Ziemniaki zbierane z pola w Dąbrownicy na Podkarpaciu. To jednak nie samozbiory a fatalna pomyłka.
Okazało się, że na Podkarpaciu doszło do fatalnej pomyłki (fot. wPolsce24)
We wsi Dąbrownica na Podkarpaciu wielkie poruszenie, ponieważ podobno jakiś rolnik wysypał 150 ton ziemniaków na pole i powiedział, żeby sobie zbierać. Taką informację jako pierwszy podał portal Nowiny24, a następnie zmasowany przyjazd rolników sprawił, że te ziemniaki rozeszły się w kilkanaście godzin. Okazuje się, że leżące na polu ziemniaki nie były "do rozdania".
Polska

Przemysław Czarnek zdradza, o co chodziło Jarosławowi Kaczyńskiemu

opublikowano:
Przemysław Czarnek i Emilia Wierzbicki podczas rozmowy na antenie telewizji wPolsce24 dyskutują o słowach Jarosława Kaczyńskiego i przyszłości Polski
Czy Przemysław Czarnek będzie premierem? (fot. wPolsce24)
Czy Przemysław Czarnek będzie przyszłym premierem Polski? Wielu komentatorów obserwujących ostatni protest na Placu Zamkowym w Warszawie, tak zinterpretowało słowa Jarosława Kaczyńskiemu. Sam profesor Czarnek ma jednak inne zdanie na ten temat i wyjaśnia, o co chodziło prezesowi PiS.