Bronisław Komorowski o ataku na Adama Niedzielskiego: „To jest tak jak w słynnej bajce, PiS uruchomił złe moce"

– To przejaw odwrotu od cywilizowanych standardów w debacie publicznej i radykalizacji postaw ludzkich – podkreślił Komorowski.
Jego zdaniem wydarzenie to jest ostrzeżeniem dla całej sceny politycznej:
- Bierność wobec nienawiści grozi eskalacją przemocy - ostrzegał były prezydent (na marginesie tej sprawy przypomnijmy, prokuratura podległa Waldemarowi Żurkowi nie chce zająć się znieważaniem prezydenta, do którego doszło na antenie Polsat News).
- Jeżeli prawdą jest to, co słyszę, że było w tym ataku podłoże polityczne... - mówił były prezydent.
- Krzyczano do niego, że jest zdrajcą ojczyzny - dodał, prowadzący rozmowę. red. T. Terlikowski.
- Jeżeli został zaatakowany z pozycji jeszcze bardziej skrajnej prawicy narodowej, to powinno być potraktowane przez kolegów z Prawa i Sprawiedliwości jako potwierdzenie tego, że bardzo łatwo się uruchamia emocje narodowe, ale trudniej się nad tym panuje. To jest tak jak w słynnej bajce o uczniu czarnoksiężnika, można złe moce uruchomić, np. nacjonalizm, a później jest się samemu ofiarą skrajnych postaw - tłumaczył Komorowski.
Polityk pozytywnie ocenił szybką reakcję służb, ale zaznaczył, że „nie może być przyzwolenia na agresję wobec przeciwników politycznych”. Przypomnijmy, sprawcy pobicia sami zgłosili się na policję.
źr. wPolsce24 za RMF FM