Polska

Obrażał polskiego prezydenta, stracił pracę w trybie natychmiastowym. Pierwsze konsekwencje dla ukraińskiego dziennikarza

opublikowano:
Ukraiński dziennikarz stracił pracę po tym, kiedy obrażał polskiego prezydenta. Słowa Mazurenki wzbudziły powszechne oburzenie wśród opinii publicznej, komentatorów i polityków. Niektórzy domagają się wszczęcia wobec ukraińskiego dziennikarza z polskim paszportem działań prawnych w kierunku znieważenia prezydenta. Chodzi o wypowiedź, która padła na antenie Polsat News
(fot. screen za X/PolsatNews/Obserwator Miedzynarodowy)
Zanim sprawę zauważyła prokuratura, pierwsze konsekwencje już dotknęły Witalija Mazurenkę. Ukraiński dziennikarz, który w programie "Debata Gozdyry", emitowanym na antenie Polsat News, obrażał prezydenta Karola Nawrockiego, szybko pożałował swojego zachowania. Jedna ze współpracujących z nim redakcji poinformowała o "natychmiastowym zakończeniu współpracy".

Mazurenko w programie "Debata Gozdyry" określił polskiego prezydenta słowem "pachan", pochodzącym z więziennego rosyjskiego slangu. Jego wypowiedź oburzyła nie tylko prowadzącą program Agnieszkę Gozdyrę, ale wielu komentujących polską politykę dziennikarzy i publicystów.

Także wielu internautów domagało się podjęcia działań wobec ukraińskiego dziennikarza z polskim paszportem. 

 - Wydaje mi się, że powinien pan się zastanowić, czy takie określenie jest na miejscu. Porównuje pan polskiego prezydenta do osoby z więziennego otoczenia. To jest przekroczenie granic - wskazała Agnieszka Gozdyra bezpośrednio po słowach, które padły w jej programie. 

Ukraiński dziennikarz odpowiedział, iż nie uznaje swojej wypowiedzi za "przekroczenie granicy".

Innego zdania byli jego pracodawcy prowadzący portal "Obserwator Międzynarodowy", gdzie Mazurenko był zastępcą redaktora naczelnego:

- (...) redakcja portalu "Obserwator Międzynarodowy" pragnie jednoznacznie podkreślić, że była to prywatna opinia tej osoby, wypowiedziana bez wiedzy i zgody redakcji. W żaden sposób nie odzwierciedla ona stanowiska naszej redakcji i nie wpisuje się w wartości, którymi się kierujemy - poinformowano w oświadczeniu przygotowanym przez redakcję "OM".

- Informujemy, że w trybie natychmiastowym podjęta została decyzja o zakończeniu współpracy z panem Witalijem Mazurenką. Osoba ta traci również funkcję zastępcy redaktora naczelnego w naszej redakcji - dodano.

Pomimo powszechnego oburzenia na znieważenie polskiego prezydenta, prokuratura nie podjęła wobec ukraińskiego dziennikarza żadnych działań. Choć zgodnie z art. 135 § 2 Kodeksu karnego znieważanie głowy państwa jest przestępstwem ściganym z urzędu.

Powinno to oznaczać, iż organy ścigania (prokuratura, policja) podejmują czynności procesowe z własnej inicjatywy, bez konieczności działania ze strony samego pokrzywdzonego prezydenta lub innej osoby, aby rozpocząć postępowanie. Tymczasem prokurator Piotr Skiba, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie poinformował, że nie zna sprawy, bo "nie ogląda telewizji".

- Z tego, co pan mówi, to od nagrania minęło zaledwie kilkanaście godzin, więc nie wpłynęło jeszcze żadne zawiadomienie - mówił w rozmowie z naszym portalem prokurator Skiba.

Po przypomnieniu prokuratorowi, iż naruszenia art. 135 § 2 kk jest przestępstwem ściganym z urzędu, prokurator poinformował, iż "jest w pracy od 30 minut i nie wie, czy jakieś czynności zostały podjęte":

Kilka godzin po skandalicznym występie na antenie Polsat News, do sprawy odniósł się ukraiński dziennikarz, który napisał na Facebooku:

- Szanowni Państwo, Drodzy Współobywatele, z głębokim smutkiem przyjąłem fakt, że moja wczorajsza wypowiedź w programie "Debata z Gozdyrą" uraziła wielu z Was. Vox populi, vox Dei. Jako obywatel Rzeczypospolitej Polskiej pragnę podkreślić, że darzę instytucje państwa na czele z Prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej pełnym szacunkiem. Przepraszam wszystkich, których uczucia mogły zostać dotknięte moimi słowami.

źr. wPolsce24

 

Polska

Wiadomości. Pełne wydanie 7 października 2025

opublikowano:
Wiadomości fota
Kosmiczna kompromitacja – rząd nie chciał finansować polskiego teleskopu. Świat nauki oburzony. Czy Polska 2050 skończy się w 2025 roku? Pracowali cały rok, a plonów nie opłaca się zbierać – kryzys w polskim rolnictwie. Czy władza zamierza dokonać skoku na Narodowy Bank Polski? Do ataku na prezesa NBP i sięgnięcia po rezerwy walutowe naszego kraju pchają Donalda Tuska niemieckie media.
Polska

Samuel Pereira: Czy rząd szykuje skok na Narodowy Bank Polski? Niemiecki dziennikarz radzi Tuskowi, jak „usunąć Glapińskiego i sięgnąć po złoto”

opublikowano:
Kadr z programu „Piątka Pereiry” w Telewizji wPolsce24. Prowadzący Samuel Pereira komentuje artykuł niemieckiego dziennikarza Klausa Bachmanna o możliwości usunięcia prezesa NBP Adama Glapińskiego. Na ekranie widać także archiwalne ujęcie z Donaldem Tuskiem podczas spotkania przy stole.
Samuel Pereira o niemieckim planie na przejęcie NBP (Fot. screen wPolsce24)
W najnowszym odcinku programu „Piątka Pereiry” redaktor Samuel Pereira ostrzegał przed możliwą próbą przejęcia kontroli nad Narodowym Bankiem Polskim. Punkt wyjścia dał artykuł niemieckiego dziennikarza Klausa Bachmanna, który miał – jak wskazuje Pereira – „wprost doradzać Donaldowi Tuskowi, jak nielegalnie usunąć Adama Glapińskiego i wykorzystać rezerwy NBP do ratowania budżetu”.
Polska

Alarm dla Polski. Rolnicy grożą Warszawie: „Minister będzie uciekał!”

opublikowano:
Rolnik Mariusz Borowiak opowiadał na antenie telewizji wPolsce24 o dramatycznej sytuacji, zwłaszcza tych rolników, którzy uprawiają warzywa
Rolnik Mariusz Borowiak opowiadał na antenie telewizji wPolsce24 o dramatycznej sytuacji, zwłaszcza tych rolników, którzy uprawiają warzywa (Fot. wPolsce24)
Polski rolnik ostrzega rząd: „Jesteśmy na granicy wytrzymałości!” Dramat z jabłkami i kapustą – 4,50 zł znika bez śladu. Czy Minister ucieknie ze stolicy?
Polska

SKANDAL! "Sędziowie jak WIRUSY" – Minister Żurek w ogniu krytyki za projekt "dezynfekcji" sądów!

opublikowano:
Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek na konferencji prasowej w siedzibie Ministerstwa Sprawiedliwości w Warszawie. Tematem spotkania była prezentacja projektu ustawy "praworządnościowej" i omówienie jej założeń.
Minister Waldemar Żurek w czasie prezentacji założeń swojej segregacyjnej ustawy (Fot. PAP/Paweł Supernak)
Projekt ustawy autorstwa Ministra Waldemara Żurka, mający rzekomo "przywrócić praworządność" w Polsce, jest określany przez krytyków jako bezpardonowy atak na niezależność sądownictwa. Resort Sprawiedliwości proponuje przepisy, które nie rozwiązują głównej bolączki sądów – przewlekłości postępowań – lecz skupiają się wyłącznie na "uregulowaniu statusu neosędziów".
Polska

Alarm w Sądzie Najwyższym! Minister Żurek z ludźmi KOD-u wtargnął na teren SN

opublikowano:
Sąd N. ok
- Przedstawiciel władzy wykonawczej pogwałcił autonomię władzy sądowniczej. To sytuacja bez precedensu, chyba, że odwołamy się do okresu stalinowskiego - zaalarmował prof. Aleksander Stępkowski, sędzia Sądu Najwyższego, odnosząc się do obecności ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka w gmachu SN.
Polska

Ostre wystąpienie Kaczyńskiego podczas manifestacji PiS. Jasne stanowisko ws. umowy z Mercosur!

opublikowano:
Prezes PiS wezwał uczestników do sprzeciwu wobec paktu migracyjnego i umowy z Mercosurem, mówiąc o konieczności powiedzenia rządzącym „do widzenia”.
Trzeba w tym dzisiejszym, trudnym czasie mówić tym, którzy rządzą, jak rządzą. Mówić im, można powiedzieć, w kolejnych wystąpieniach tak naprawdę jedno słowo: „do widzenia” – powiedział Jarosław Kaczyński podczas dzisiejszej manifestacji PiS w Warszawie.