Anna Wójcik dla wPolsce24: Prokurator liczył, że kogoś „wsypię”. Chcieli mnie zastraszyć
Anna Wójcik od stycznia przebywała w areszcie śledczym jako podejrzana w sprawie nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych.
- Zostałam w to wszystko politycznie wmanewrowana. Wmanewrowana została moja rodzina, moje dzieci, moi starsi rodzice, którzy mają 80 i 90 lat – mówiła Anna Wójcik.
Była urzędniczka ma wielki żal do rządzących. Czuje się ofiarą państwa.
- Moja rodzina została zaatakowana przez państwo polskie – mówi. - Moje dzieci zostały wykorzystane do gry politycznej. Zostałam aresztowana w jakimś celu. Został napisany dla mnie scenariusz jako dla dyrektorki biura prezesa rady ministrów, czyli dla osoby najbliższej premierowi. Zakładano w nim, że matka, która zostaje rozdzielona z chorym dzieckiem, z drugim dzieckiem, której mąż jest aresztowany, więc ta matka w pewnym momencie nie wytrzyma i zacznie mówić, obciążając premiera, a być może jeszcze kogoś „wsypie”. Na to liczyła obecna władza, na to liczył prokurator.
Cała rozmowa w materiale wideo
źr. wPolsce24