Dzięki systemowi świadomości powodzi, w ramach systemu Copernicus, zapewniliśmy wczesne ostrzeganie zagrożonym obszarom od 10 września. Wysłaliśmy ponad 100 ostrzeżeń do władz w całym regionie do 13 września – mówił w Parlamencie Europejskim komisarz UE ds. zarządzania kryzysowego Janez Lenarćić. Właśnie o tych słowach i działaniach polskiego rządu mówił na antenie wPolsce24 europoseł Daniel Obajtek.

Mamy do czynienia z takim totalnym lenistwem, czy w tym kraju tylko w Polsce liczy się rozliczanie ludzi i to jest jedyny cel rządu? Czy liczy się jakakolwiek praca, która mogłaby pomóc Polakom?  - pytał europoseł PiS.

Daniel Obajtek zdradził, że dziś w Parlamencie Europejskim, zamiast myśleć o ratunku i pomocy dla poszkodowanych w powodzi, skupiano się na wdrażaniu Zielonego Ładu.

Reakcja w Polsce jest dziwna. Sam rząd nie potrafi się ze sobą dogadać. Jedni mówią generalnie, że pomogą, wymieniają różne kwoty. Te kwoty w ogóle są oderwane od rzeczywistości. Wychodzi pani minister, która mówi, że będą pożyczki, później mówią, że tych pożyczek nie będzie – podkreślał polityk.

Obajtek zaznaczył, że to nie jest sytuacja, w której można robić „intrygi polityczne”, ale jest to sytuacja krytyczna.

Ludzie stracili dach nad głową, cały swój dobytek i to się teraz powinno liczyć, a nie ich jakieś tam cholerne – przepraszam, że tu użyje słowa – układanki polityczne wewnątrz – dodał.

Były prezes Orlenu ocenił także pomoc, jaką obecnie koncern oferuje powodzianom.

Jak można takiej pomocy udzielać? To są po prostu normalne kpiny. Taką pomoc to można udzielić tak naprawdę powiem panu szczerze, jednej małej wiosce i nie wiem czy by jej to pomogło – powiedział europoseł.

wPolsce24 Fot: print screen wPolsce24