Magazyn

Magazyn

Patryk Jaki w "Gościu Wiadomości" telewizji wPolsce24: tylko w Polsce wpuszczono do rządu wariatów klimatycznych

author

Zespół wPolsce24.tv

Telewizja informacyjno-publicystyczna

  • 18 września 2024
  • Czas: sek

W programie „Gość Wiadomości” telewizji wPolsce24 redaktor Michał Adamczyk rozmawiał z europosłem Suwerennej Polski Patrykiem Jakim oraz byłym europosłem Nowej Lewicy Markiem Baltem. Choć obu polityków dzieli ideologiczna przepaść tym razem byli oni dość zgodni w surowej ocenie poczynań rządu Donalda Tuska, ale także marszałka Sejmu Szymona Hołowni w sprawie przeciwdziałaniu powodzi i usuwaniu jej skutków.

Janez Lenarćić, unijny komisarz ds. zarządzania kryzysowego powiedział dziś w Parlamencie Europejskim o tym, że służby europejskie do 10 września wystosowały do państw zagrożonych powodziami ponad 100 ostrzeżeń! Tymczasem, jak przypomniał red. Michał Adamczyk, choć premierzy Austrii, Czech czy Węgier potraktowali te ostrzeżenia poważnie i zaalarmowali o skali zagrożenia chociażby samorządy w swoich państwach, to nasz premier 13 września mówił o „nieprzesadnie alarmujących prognozach”. Jak to wytłumaczyć?

Marek Balt odpowiadając na to pytanie skupił się jedynie na pochwałach pod adresem unijnego systemu ostrzegania. Zachowanie w tej sytuacji Donalda Tuska zbył milczeniem.

Patryk Jaki nie gryzł się w język: -Komisarz mówił, że 10 września przekazał komunikaty o dużym zagrożeniu. Takie same komunikaty dostali premierzy Czech, Węgier, Austrii oraz Polski. Wszyscy poza premierem Polski informowali na czas samorządy i tam zniszczenia są mniejsze. Jak państwo wiecie, ja pochodzę z Opola, gdzie temat powodzi wraca regularnie i wiem, że każda godzina ma znaczenie. A u nas burmistrz Nysy trzy godziny przed nadejściem wielkiej wody mówił, że nie powodów do paniki. A trzy godziny później zarządzał ewakuację. Naprawdę w tej sytuacji wszystkie mocne słowa są uzasadnione. Tutaj każda godzina była ważna. A u nas zmarnowano trzy dni! Zwróciłem się o udostępnienie całej korespondencji Komisji Europejskiej z Polskim rządem. Niestety, ci ludzie przez wszystkie ostatnie miesiące byli skupieni jedynie na organizowaniu politycznej zemsty - mówił europoseł Suwerennej Polski.

Problemem nie jest jednak tylko to jak rząd Tuska i sam premier zachowywał się przed powodzią, ale według naszych rozmówców to, jak aktualnie wyglądają prace rządu też pozostawia - delikatnie mówiąc - wiele do życzenia. W tym kontekście przywołano słynną wypowiedź Tuska o tym, że oczekuje on działań pozaproceduralnych, w kontekście zrzutu wody ze zbiornika dokonanego przez Tauron.

Marek Balt: procedury powinny być przygotowane na czas powodzi i bez powodzi. Dziwię się, że premier mówi, żeby nie trzymać się procedur. Na pewno są procedury opracowane na takie kryzysowe sytuacje. Po to są procedury żeby nie trzeba było dzwonić do Warszawy i pytać czy zrzucać wodę, czy nie. Premier nie powinien mówić, żeby nie oglądać się na procedury.

A dlaczego premier Tusk tak chętnie ściga urzędników związanych z obozem Zjednoczonej Prawicy za ich ekstraordynaryjne działania w czasie pandemii, a teraz sam oczekuje nie dotrzymywania procedur?

Jaki: Bo jest zwykłym hipokrytą, który realizuje zewnętrzne zlecenie niszczenia państwa. On i Adam Bodnar wstrzymali np. zakup sprzętu dla straży pożarnej z Funduszu Sprawiedliwości. Zapytajmy dzisiaj ile osób i dobytku można by uratować więcej gdyby ten program zakupów był jednak realizowany? Spójrzmy, że ta sama fala idzie przez Czechy i przez Polską. Tam jest rząd prawicowy i zniszczenia są dużo niższe, a u nas wpuszczono do rządu wariatów klimatycznych, którzy protestują przeciwko budowie zbiorników retencyjnych.

Jakie zdanie na temat regulacji rzek i budowie infrastruktury przeciwpowodziowej ma Marek Balt z Nowej Lewicy? Koniecznie obejrzyjcie całość rozmowy z gościmi Wiadomości telewizji wPolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych

Najczęściej oglądane

Quantcast