„Zielone ludziki” przy granicy Estonii. Rząd ogłasza stan gotowości

Incydent z “zielonymi ludzikami”
W sobotę przejście graniczne Saatse oraz około 800-metrowy fragment drogi prowadzącej przez Federację Rosyjską zostały zamknięte. Powodem była obecność uzbrojonego oddziału po rosyjskiej stronie. Minister spraw wewnętrznych Igor Taro w rozmowie z estońskim radiem ERR stwierdził, że “napięta sytuacja bezpieczeństwa nie pozwala wierzyć, iż była to przypadkowa demonstracja”.
Podkreślił, że dopóki jedyny lokalny trakt przecina Rosję, bezpieczeństwo mieszkańców i codziennych podróżnych jest poważnie zagrożone.
“But” na mapie granicznej
Saatse leży około 60 km na wschód od Voru, w tzw. “butowej” enklawie, gdzie granica Rosji wcina się głęboko w terytorium Estonii.
Do tej pory Estończycy mogli legalnie przejeżdżać przez rosyjski fragment drogi, pod warunkiem nie zatrzymywania się. Z traktu korzystają także goście i pracownicy lokalnego domu opieki.
Ominięcie procedur środowiskowych
Minister infrastruktury Kuldar Leis ogłosił, że rząd chce zmienić przepisy tak, by ze względu na bezpieczeństwo narodowe pominąć obowiązkową ocenę oddziaływania inwestycji na środowisko.
– Chcemy umożliwić szybszą budowę obwodnicy – powiedział Leis, dodając, że ostatni incydent obnażył słabe punkty obecnych rozwiązań komunikacyjnych.
Opóźniony projekt
Decyzja o budowie nowej drogi zapadła już w 2024 roku. Rada ochrony środowiska uznała jednak, że wymagana jest pełna procedura oceny oddziaływania na przyrodę ze względu na obecność chronionych gatunków roślin.
Zakończenie tej oceny planowano na sierpień 2026 r., a realizację inwestycji na lata 2027-2028. Teraz projekt ma zostać uznany za priorytetowy i znacząco przyspieszony.
“Historyczna anomalia”
Minister spraw zagranicznych Margus Tsahkna nazwał przejazd przez rosyjski fragment drogi “historyczną anomalią”, którą trzeba usunąć. Rząd formalnie zajmie się zmianą przepisów na najbliższym posiedzeniu, zaplanowanym na czwartek.
Do czasu decyzji, przejście graniczne, zamknięte 10 października, pozostanie nieczynne. Mieszkańcy Saatse – około 160 osób – będą musieli korzystać z objazdów, podobnie jak personel i pacjenci miejscowego domu opieki.
źr. wPolsce24 PAP/EER