Zaskakujące doniesienia z USA. Zamachowiec z Waszyngtonu współpracował z CIA

Jak informował wcześniej portal wPolsce24, wczoraj w Waszyngtonie, w pobliżu Białego Domu, doszło do zamachu na patrol Gwardii Narodowej. Sprawca zaczaił się za rogiem budynku i oddał do żołnierzy strzały z bliskiej odległości. Dwóch z nich zostało trafionych – początkowo informowano, że nie żyją, ale okazała się, że przebywają w szpitalach w stanie krytycznym. On sam został ranny i udało się go aresztować.
Niedługo potem Departament Bezpieczeństwa Krajowego ujawnił, że zamachowcem był 29-letni obywatel Afganistanu Rahmanullah Lakanwal. Przybył do USA w 2021 roku w ramach operacji Allies Welcome. Po wycofaniu wojsk z Afganistanu, Amerykanie ewakuowali dziesiątki tysięcy Afgańczyków, którym groziła zemsta ze strony Talibów. Dotyczyło to głównie osób, które w przeszłości współpracowały z siłami zbrojnymi USA i ich rodzin. Telewizja NBC ujawniła, w oparciu o informację od członka jego rodziny, że napastnik przez wiele lat służył w afgańskiej armii.
Teraz szef CIA ujawnił, że w przeszłości zamachowiec współpracował z amerykańskimi organizacjami, w tym z CIA. Ta współpraca miała miejsce, gdy służył w Kandaharze, gdzie afgańskie wojsko było siłą partnerską USA. Współpraca zakończyła się niedługo przed jego ewakuacją. Dodał, że to właśnie przez jego współpracę z amerykańskim rządem pozwolono mu osiedlić się w USA.
- Ta osoba – jak wiele innych – nigdy nie powinna dostać pozwolenia, by tu przybyć – powiedział Fox News.
Motywy napastnika na razie są nieznane. Burmistrz Waszyngtonu Muriel Bowser ujawniła jednak wcześniej na konferencji prasowej, że zdaniem policji ofiary nie były przypadkowe, a napastnik chciał zabijać żołnierzy. Śledztwo w tej sprawie prowadzi FBI. Fox News informuje, w oparciu o źródła w wywiadzie, że jest prowadzone pod kątem możliwego terroryzmu międzynarodowego.
źr. wPolsce24 za Fox News











