Zamach w Waszyngtonie. Izraelscy dyplomaci zastrzeleni

Zdarzenie miało miejsce w środę ok. 21 czasu lokalnego. Szefowa Policji Metropolitarnej Pamela Smith powiedziała, że funkcjonariusze dostali wiele zgłoszeń w tej sprawie.
Krzyczał "Wolna Palestyna"
Gdy policjanci dotarli na miejsce, znaleźli dwie osoby: mężczyznę i kobietę. Byli nieprzytomni i nie oddychali. Policjanci udzielili im pierwszej pomocy, ale było już za późno, obie ofiary zmarły.
Wkrótce potem policja aresztowała 30-letniego Eliasa Rodrigueza. Mężczyzna miał według świadków krążyć w pobliżu muzeum. Gdy wyszły z niego cztery osoby, podbiegł do nich i otworzył ogień z bliskiej odległości. Następnie wbiegł do muzeum, a tam został zatrzymany przez ochronę. Miał krzyczeć: „wolna Palestyna!”. Policja znalazła też jego broń. Poinformowała, że nie miał żadnych wcześniejszych zatargów z prawem.
Mieli brać ślub
Policja wstępnie ustaliła, że sprawca nie miał wspólników. Ambasada Izraela potwierdziła, że zastrzeleni byli pracownikami placówki. Byli w muzeum na imprezie organizowanej przez Amerykański Komitet Żydowski. Ambasador Yechiel Leiter ujawnił, że zastrzeleni byli parą i planowali ślub.
źr. wPolsce24 za Fox News