Poznamy treść SMS-ów wysyłanych przez von der Leyen do szefa Pfizera, które utajniła Komisja Europejska? W tle kontrakt na szczepionki przeciwko Covid-19

Chociaż sprawa dotyczy umowy zawartej przez KE z Pfizerem cztery lata temu, to wyrok może mieć istotne znaczenie na przyszłość. Przesądzi bowiem, w jakim stopniu KE musi być w swoich działaniach transparentna.
Skargę na KE do TSUE złożył amerykański dziennik "New York Times" i jego dziennikarka Matina Stevi, która w 2022 r. bezskutecznie domagała się dostępu do rozmów, jakie von der Leyen prowadziła z szefem Pfizera Albertem Bourlą na temat szczepionek. W ramach trzeciej umowy z tym amerykańskim koncernem, która została zawarta w maju 2021 r., KE zarezerwowała 1,8 mln dawek szczepionki przeciwko Covid-19 dla wszystkich krajów członkowskich.
Wśród brukselskich urzędników do dzisiaj panuje przekonanie, że kontrakt ten był jednym z największych sukcesów pierwszej KE von der Leyen. Jak przekazało w poniedziałek dziennikarzom źródło UE, Pfizer był w tamtym czasie i prawdopodobnie nadal pozostaje jedyną firmą, mogącą zapewnić potrzebną Europie liczbę dawek.
Oferował też szczepionkę, którą można było dopasowywać do nowych wariantów wirusa. Inne koncerny nie miały takich możliwości, a naukowcy zapowiadali, że konieczne będzie powtórzenie szczepienia ze względu na mutację wirusa.
- Jestem stronniczy, ale nadal uważam, że to był wielki sukces, ponieważ do końca lata 2021 r. 70 proc. dorosłych mieszkańców UE była zaszczepiona - dowodził unijny urzędnik.
Podkreślał, że KE miała też pełne poparcie krajów członkowskich, z którymi pozostawała w kontakcie.
Kontrowersje budzi jednak sposób, w jaki von der Leyen prowadziła negocjacje handlowe z Bourlą. W kwietniu 2021 r. prezes Pfizera w wywiadzie dla "New York Timesa" powiedział, że miał na tyle dobre relacje z przewodniczącą KE, że wymieniał wiadomości za pośrednictwem SMS. Korespondentka dziennika wystąpiła więc do KE o udostępnienie szczegółów rozmów, ale KE odmówiła. Ówczesna wiceszefowa KE Viera Jourova zasłaniała się tym, że komunikaty "krótkotrwałe i efemeryczne" nie są archiwizowane i nie wchodzą w zakres unijnych zasad przejrzystości w zakresie dostępu do dokumentów. Tak też KE broniła się przed TSUE.
Wyrok w środę wyda Sąd UE, niższa instancja TSUE.
źr. wPolsce24 za PAP (Z Brukseli Magdalena Cedro)