Rząd Tuska wygasza zasiłki rodzinne? Coraz mniej uprawnionych do świadczeń

Jak pisze "DGP", według danych Ministerstwa Rodziny Pracy i Polityki Społecznej w 2024 r. liczba dzieci objętych zasiłkiem rodzinnym wynosiła 782,8 tys. W roku 2023 r. było to 1,01 mln. A to oznacza, że liczba ta spadła aż o 236 tys.
Gazeta zwraca uwagę, że tendencja spadkowa utrzymuje się co prawda już od prawie dziesięciu lat i jest spowodowana brakiem waloryzacji kryterium dochodowego, które jest warunkiem otrzymywania zasiłku rodzinnego.
"W ostatnich latach obserwujemy dramatyczną erozję świadczeń rodzinnych, nie tylko w odniesieniu do kryteriów dochodowych, ale też ich kwot: ich wysokość, chociaż powinna być waloryzowana w tym samym czasie, co progi, również nie była podnoszona" – podkreśla, cytowany przez dziennik, prof. Ryszard Szarfenberg z Uniwersytetu Warszawskiego.
Jak tłumaczy obecny system wsparcia rodzin opiera się na dwóch filarach – pierwszym są świadczenia powszechne, do których należy 800 plus, a drugim zasiłki na dzieci, które przysługują rodzinom ubogim. Obydwa powinny być rozwijane. O ile jednak dzieje się tak w przypadku pierwszego rodzaju świadczeń (od 1 stycznia 2024 r. 500 plus zostało podniesione do 800 plus), o tyle te drugie są przez rządzących zaniedbywane.
"DGP" wskazuje, że 2024 rok przyniósł kolejne zmniejszenie liczby dzieci uprawnionych nie tylko do zasiłku, ale też świadczeń z funduszu alimentacyjnego (FA).
Dane MRPiPS pokazują, że w ubiegłym roku przysługiwały one na 156,5 tys. dzieci, a w ostatnim kwartale 2024 r., świadczenie to otrzymywało 131,8 tys. dzieci.
źr. wPolsce24 za PAP