Trwa druga tura wyborów prezydenckich w Mołdawii. Sandu wzywa do głosowania i ostrzega przed złodziejami, którzy „chcą kupić kraj”
- Złodzieje chcą kupić nasz głos, złodzieje chcą kupić nasz kraj, ale siła narodu jest nieskończenie większa niż jakiekolwiek ich oszustwo. Siła Mołdawii jest w każdym z was – powiedziała, głosując w niedzielę w Kiszyniowie, Sandu, która opowiada się za kontynuacją mołdawskiej drogi do UE.
Jej oponent Alexandr Stoianoglo, wspierany przez prorosyjskich socjalistów, wezwał do głosowania „na wolną, stabilną i kwitnącą Mołdawię”, która szanuje wszystkich swoich obywateli. Zapewnił też, że „potępia korupcję i fałszerstwa” wyborcze, czego nie robił wcześniej, mimo doniesień o masowych przypadkach kupowania głosów przez siły prorosyjskie.
Natomiast Igor Dodon, lider socjalistów, były prezydent i zwolennik polityki zbliżenia z Rosją, mówił o „bardzo dużej szansie na zmianę po czterech latach eksperymentów” i na powrót „do normalności”.
- Bardzo ważne jest, żeby każdy zmobilizował się i zagłosował. Nasz głos jest w stanie przezwyciężyć oszustwa wyborcze – oznajmił z kolei szef prozachodniego rządu Dorin Recean.
Podkreślił, że głosowanie odbywa się na tle kampanii fałszerstw, które były przygotowywane od kilku miesięcy. W obecnej kampanii mają miejsce masowe przekupstwa wyborcze, organizowane i finansowane przez Rosję.
Oprócz tego władze alarmują o innych nielegalnych działaniach – zorganizowanym dowożeniu do lokali wyborców z Naddniestrza, a także bezpłatne „loty wyborcze” z Rosji do Stambułu, Baku i Mińska.
Według agencji IPN Kiszyniów ostrzegł dzisiaj rano rządy krajów Europy Zachodniej, że podczas głosowania diaspory Rosja może podjąć próby przerwania procesu wyborczego, m.in. przez fałszywe alarmy bombowe.
Głosowanie w II turze wyborów zakończy się o godz. 21 czasu lokalnego (godz. 20 w Polsce)
źr. wPolsce24 za PAP (Z Kiszyniowa Justyna Prus)