Świat

Trump wściekły po oświadczeniu Zełenskiego: "Nie będziemy dłużej tego tolerować"

opublikowano:
mid-epa11931366.webp
Donald Trump (fot.PAP/EPA/JIM LO SCALZO)
W poniedziałek Wołodymyr Zełenski opublikował oświadczenie, w którym stwierdził, iż do zakończenia konfliktu w jego państwie "jest bardzo daleko". Ukraiński prezydent nie musiał długo czekać na odpowiedź Donalda Trumpa.

- To najgorsze oświadczenie, jakie mógł złożyć Zełenski, a Ameryka nie będzie tego tolerować zbyt długo! - napisał Trump na swoim portalu społecznościowym Truth Social.

- To właśnie mówiłem, ten facet nie chce pokoju, dopóki ma poparcie Ameryki, a Europa na spotkaniu z Zełenskim oświadczyła wprost, że nie może wykonać tej roboty bez USA – raczej nie jest to świetne oświadczenie, jeśli chodzi o demonstrację siły przeciwko Rosji. Co oni sobie myślą? - zapytał.

Prezydent USA załączył do swojego wpisu link do depeszy Associated Press, która cytowała niedzielną wypowiedź Zełenskiego po spotkaniu z europejskimi przywódcami w Londynie.

Ukraiński przywódca mówił, że do końca wojny jest "bardzo, bardzo daleko", i twierdził, że mimo kłótni z Trumpem dotychczasowe stosunki z USA i wsparcie będą kontynuowane, bo "to coś więcej niż okazjonalna relacja".

Mimo to "New York Times" i "Washington Post" donoszą, że administracja Trumpa rozważa wstrzymanie wojskowego wsparcia dla Ukrainy. W niedzielę z kolei minister finansów Scott Bessent zadeklarował, że koniecznym warunkiem do podpisania umowy o partnerstwie w wydobywaniu złóż naturalnych Ukrainy jest "to, by władze Ukrainy chciały porozumienia pokojowego".

Telewizja Fox News podała z kolei w poniedziałek, że umowa nie zostanie podpisana, dopóki Zełenski nie przeprosi za swoje zachowanie podczas spotkania z Trumpem.

źr. wPolsce24 za PAP/Oskar Górzyński

 

Świat

Biały Dom z potężnym wsparciem dla Karola Nawrockiego w wyborczym wyścigu. Ta wizyta wywołała wściekłość ludzi Tuska

opublikowano:
bialydom.webp
(fot. screen za X)
Karol Nawrocki przebywa w Stanach Zjednoczonych, w Waszyngtonie. Obywatelski kandydat na prezydenta wziął udział w uroczystościach Narodowego Dnia Modlitwy w Ogrodzie Różanym w Białym Domu. Spotkał się z prezydentem Donaldem Trumpem, a oficjalny profil Białego Domu na portalu X zamieścił wspólne zdjęcia obu polityków.
Świat

„Przeciwko upokorzeniu w kraju i za granicą”. Kandydat konserwatystów głosował w Bukareszcie. Początek „wiosny ludów”?

opublikowano:
mid-epa12111622.webp
George Simion zagłosował pod Bukaresztem (Fot. PAP/EPA)
Lider rumuńskiej partii AUR George Simion zagłosował w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich. Towarzyszył mu Calin Georgescu, wykluczony z elekcji przez tamtejsze władze.
Świat

W Rumunii prowadzi Dan, ale eksperci radzą, żeby poczekać

opublikowano:
simion wyniki.webp
Wieczór wyborczy George Simiona (Fot. Artur Ceyrowski)
Prawie 54 proc. dla lewicowego, wpieranego m.in. przez rodzinę Sorosów Nicusora Dana i trochę ponad 46 proc. dla konserwatysty George'a Simiona w drugiej turze powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. To wcale nie oznacza jednak, że mamy pewnego zwycięzcę tej elekcji.
Świat

W Rumunii jednak wyborcza niespodzianka. Simion uznał wynik

opublikowano:
mid-epa12115387.webp
Nicusor Dan świętuje zwycięstwo (fot. ROBERT GHEMENT/EPA/PAP)
Lewicowy, prounijny burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan wygrał wybory prezydenckie w Rumunii. Pokonał rywal z prawicy George Simiona. Przegrany początkowo nie uznał porażki, ale ostatecznie złożył Danowi gratulacje. Podkreślił zarazem, że będzie dalej walczył o sprawiedliwość.
Świat

Panika w Berlinie! Niemcy boją się klęski Trzaskowskiego, wieszczą rozpad rządu Tuska i straszą prawicowymi ekstremistami

opublikowano:
MK9_gdlnm_19_09_sss_f_DSC05270.webp
W Berlinie panicznie boją się porażki Rafała Trzaskowskiego (Fot. Fratria)
Pali się! Niemieckie media wpadły w totalną panikę w związku z wynikami pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce.
Świat

Zakulisowy deal z Tuskiem? Bruksela jest gotowa na wiele, byle tylko wygrał Trzaskowski

opublikowano:
mid-epa12121292 ok.webp
Dziennik „Le Monde” ujawnił, jak Komisja Europejska pomaga obozowi Donalda Tuska w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. By nie zrazić wyborców i zwiększyć szanse Rafała Trzaskowskiego w rywalizacji z kandydatem popieranym przez PiS Karolem Nawrockim, szefowa KE Ursula von der der Leyen ograniczyła polityczną presję na polski rząd i przesuwa w czasie niewygodne decyzje.