Czy Europa napuściła Zełeńskiego na Trumpa? Mocny komentarz ekspertki
Nie tak miało być. Wołodymyr Zełński wiedział po co tam przyjeżdża i co ma podpisać. Wiemy też, że te negocjacje za zamkniętymi drzwiami były bardzo burzliwe. Mimo wszystko coś jednak zostało uzgodnione, strona amerykańska mówi, że w aneksie do tej umowy były jeszcze gwarancje bezpieczeństwa, a Wołodymyr Zełeński twierdzi, że były niewystarczające. Ale uzgodnienia były - mówiła Rybińska.
Dlaczego zatem rozmowa miała tak zaskakujący przebieg i finał?
Wydaje mi się, że prezydenta Zełeńskiego poniosły emocje. To jest pierwsze wytłumaczenie, ale nie jedyne. To on rozpoczął tę kłótnie, kiedy zaczął pouczać wiceprezydenta USA. Nie wiem, dlaczego to zrobił, to było zupełnie niepotrzebne - tłumaczy absolwentka Instytutu Nauk Politycznych w Paryżu.
Rybińska zwróciła uwagę, że przecież zarzuty, które Zełeńskiemu stawiał wiceprezydent J.D Vance były prawdziwe.
Przecież to prawda, że Ukraina nie robi postępów na polu bitwy, wielu Ukraińców nie chce walczyć, wielu wyjechało. Natomiast Wołodymyr Zełeński zaczął w pewnym momencie pouczać Trumpa i Vance i stosować wobec nich szantaż emocjonalny. I tu to nie zadziałało - dodaje ekspertka. - Na początku Donald Trump był bardzo koncyliacyjny, nawet jak na niego. Potem Zełeńskiego poniosło i skończyło się katastrofą. Tak złej rozmowy nigdy wcześniej nie widziałam - wyjaśnia Rybińska.
Publicystka zauważyła, że sygnały z Waszyngtonu są takie, że być może będzie można wrócić do stołu, ale jest przekonana, że wówczas, te ustępstwa ze strony Amerykanów będą dużo mniejsze.
Przypomnijmy, że prezydent Zełeński w późniejszej rozmowie z Fox News zasugerował, że chce się opierać na Europie. Dla Aleksandry Rybińskiej to zachowanie jest co najmniej bardzo dziwne.
Europa nie wie jak ma pomóc. Europejska pomoc jest tak niepewna, że ja się dziwię prezydentowi Zełeńskiemu, że się na tym opiera. Europejczycy mogą mu obiecać błękit nieba, i tak się przecież dzieje, ale przecież żadna z tych obietnic nie zostaje realizowana. Widać, że go tutaj nakręcono w europejskich stolicach, na co zwracają analitycy. Być może Zełeński został tak zbriefowany - dodaje Rybińska, sugerując, że to właśnie europejscy przywódcy mogli napuścić prezydenta Ukrainy na amerykańskie władze.
Więcej szczegółów w materiale wideo.
źr. wPolsce24