Koniec z okaleczaniem dzieci. Trump podpisał rozporządzenie wymierzone w gender
Podpisane przez Trumpa rozporządzenie ma dwa zasadnicze punkty. Pierwszym jest to, że jego administracja wstrzyma finansowanie „operacji zmiany płci” u dzieci do 19 lat we wszystkich federalnych ubezpieczeniach zdrowotnych, takich jak TRICARE (dla rodzin wojskowych) czy Medicaid. Nakazuje też agencjom rządowym, by te zadbały, by placówki służby zdrowia, które dostają dofinansowanie z budżetu, nie oferowały takich usług.
Drugi wzywa Departament Sprawiedliwości, by ten walczył z gender przy pomocy postępowań sądowych i namawiania Kongresu do przyjmowania odpowiednich ustaw. Chodzi m.in. o prowadzenie śledztw w sprawie lekarzy, którzy mogą wprowadzać w błąd rodziców co do skutków tych operacji, czy współpracę z kongresmenami celem przyjęcia ustawy, która pozwoli rodzicom na podawanie ich do sądu.
Barbarzyńskie praktyki medyczne
Trump nakazuje też, by agencje wycofały swoje wskazówki dla osób transpłciowych, które są oparte o wskazówki Światowego Zawodowego Stowarzyszenia Transpłciowego Zdrowia (WPATH). Otwarcie nazwał je "śmieciową nauką". Zamiast tego Departament Zdrowia i Usług Społecznych (HHS) ma w ciągu 90 dni opublikować własne wskazówki dot. opieki nad dziećmi cierpiącymi na dysforię płciową.
Jego sekretarz ma też podjąć wszelkie odpowiednie działania aby skończyć ze zmianą płci u dzieci. Szefowie agencji mają 60 dni na złożenie raportu z postępów wprowadzania tego rozkazu w życie. To, co zwraca uwagę, to używany w rozporządzeniu syngowanym przez prezydenta język. Trump otwarcie nazywa „zmianę płci” u dzieci okaleczaniem czy sterylizacją.
We wpisie na swoim portalu społecznościowym Truth Social nazwał je barbarzyńskimi praktykami medycznymi.
źr. wPolsce24 za Politico