Terroryści otworzyli ogień w autobusie. Zabili co najmniej pięć osób. Pierwszy raz od dwóch lat

Zdarzenie miało miejsce na skrzyżowaniu Ramot. Dwóch napastników przyjechało samochodem. Następnie ostrzelali pobliski przystanek autobusowy. Niektóre media informują, że przed otwarciem ognia weszli do środka autobusu.
Napastnicy zostali szybko wyeliminowani przez żołnierza i uzbrojonego cywila, którzy byli akurat w pobliżu. Wcześniej zdążyli jednak zabić co najmniej pięć osób. Kolejne pięć trafiło do szpitala w stanie ciężkim. Co najmniej 10 kolejnych osób odniosło lżejsze obrażenia.
To pierwszy taki atak w Jerozolimie od dwóch lat. Izraelskie media informują, że zdaniem policji napastnicy to Palestyńczycy z okupowanego Zachodniego Brzegu. Wojsko obecnie otacza wioski, z których przyjechali. Policja obecnie zbiera ślady na miejscu zamachu, a policyjni saperzy sprawdzają, czy nie podłożono tam bomby.
Do chwili obecnej żadna organizacja terrorystyczna nie wzięła odpowiedzialności za ten atak. Zamach doczekał się za to pochwał od Hamasu i Palestyńskiego Dżihadu.
źr. wPolsce24 za Times of Israel







