Świat

Szalony rajd po niemieckiej autostradzie. Oszacowano szkody. Są gigantyczne

opublikowano:
highway-4697840_1280.webp
Zdjęcie ilustracyjne (fot. pixabay)
Policja wyceniła szkody, jakie spowodował polski kierowca, który na niemieckiej autostradzie staranował tirem 50 samochodów. Szacuje się je na co najmniej 1,8 miliona euro.

Do dramatycznych wydarzeń doszło w sobotę późnym popołudniem. Na policję zaczęły napływać zgłoszenia o ciężarówce, która w niebezpieczny sposób porusza się po autostradzie A46 w pobliżu Neuss w Nadrenii Północnej-Westfalii.

Zwiększył prędkość

Przy próbie zatrzymania kierowca zwiększył prędkość, wjeżdżając na autostradę A1. Łącznie przejechał 60 kilometrów i uszkodził lub całkowicie zniszczył 50 samochodów. Rannych zostało 19 osób, w tym osiem ciężko. Życie jednej osoby było zagrożone, ale jej stan ustabilizował się.

Okazało się, że kierowcą był 30-letni Polak, a szkody, jakie spowodował, wycenia się na co najmniej 1,8 miliona euro.

120 zgłoszeń

Dochodzenie w sprawie prowadzi specjalnie powołana komisja śledcza. Dotarło już do niej ponad 120 zgłoszeń, w tym m. in. nagrania z telefonów komórkowych, które świadkowie zamieścili w policyjnym serwisie. Analizowane są także dane z ciężarówki, którą prowadził kierowca.

Polak przebywa obecnie na oddziale psychiatrycznym jednej z niemieckich klinik. Jego adwokat przekonuje, że jego klient cierpi na ostrą psychozę.

Nadal nie są znane wyniki badania krwi pobranej od kierowcy. Po zatrzymaniu Polaka policja poinformowała, że na miejscu zdarzenia istniały oznaki wskazujące na spożycie alkoholu lub narkotyków, a także chorobę psychiczną. 

źr. wPolsce24 za dw.com

 

Polska

"Rota" wybrzmiała przed niemiecką policją na niemieckiej ziemi. Wiadomości wPolsce24

opublikowano:
videoframe_82328.webp
Dziś w niemieckim Görlitz, tuż przy moście granicznym z Polską, odbyła się demonstracja zorganizowana przez polskich aktywistów w proteście przeciwko tzw. pushbackom – czyli przymusowemu zawracaniu nielegalnych imigrantów przez niemieckie służby na stronę polską.
Świat

„Przeciwko upokorzeniu w kraju i za granicą”. Kandydat konserwatystów głosował w Bukareszcie. Początek „wiosny ludów”?

opublikowano:
mid-epa12111622.webp
George Simion zagłosował pod Bukaresztem (Fot. PAP/EPA)
Lider rumuńskiej partii AUR George Simion zagłosował w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich. Towarzyszył mu Calin Georgescu, wykluczony z elekcji przez tamtejsze władze.
Świat

W Rumunii prowadzi Dan, ale eksperci radzą, żeby poczekać

opublikowano:
simion wyniki.webp
Wieczór wyborczy George Simiona (Fot. Artur Ceyrowski)
Prawie 54 proc. dla lewicowego, wpieranego m.in. przez rodzinę Sorosów Nicusora Dana i trochę ponad 46 proc. dla konserwatysty George'a Simiona w drugiej turze powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. To wcale nie oznacza jednak, że mamy pewnego zwycięzcę tej elekcji.
Świat

W Rumunii jednak wyborcza niespodzianka. Simion uznał wynik

opublikowano:
mid-epa12115387.webp
Nicusor Dan świętuje zwycięstwo (fot. ROBERT GHEMENT/EPA/PAP)
Lewicowy, prounijny burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan wygrał wybory prezydenckie w Rumunii. Pokonał rywal z prawicy George Simiona. Przegrany początkowo nie uznał porażki, ale ostatecznie złożył Danowi gratulacje. Podkreślił zarazem, że będzie dalej walczył o sprawiedliwość.
Świat

Panika w Berlinie! Niemcy boją się klęski Trzaskowskiego, wieszczą rozpad rządu Tuska i straszą prawicowymi ekstremistami

opublikowano:
MK9_gdlnm_19_09_sss_f_DSC05270.webp
W Berlinie panicznie boją się porażki Rafała Trzaskowskiego (Fot. Fratria)
Pali się! Niemieckie media wpadły w totalną panikę w związku z wynikami pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce.
Świat

Zakulisowy deal z Tuskiem? Bruksela jest gotowa na wiele, byle tylko wygrał Trzaskowski

opublikowano:
mid-epa12121292 ok.webp
Dziennik „Le Monde” ujawnił, jak Komisja Europejska pomaga obozowi Donalda Tuska w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. By nie zrazić wyborców i zwiększyć szanse Rafała Trzaskowskiego w rywalizacji z kandydatem popieranym przez PiS Karolem Nawrockim, szefowa KE Ursula von der der Leyen ograniczyła polityczną presję na polski rząd i przesuwa w czasie niewygodne decyzje.