Rosyjska rafineria w Niemczech będzie truła Polaków. Dostała pozwolenie od rządu

Rafineria, w której większość udziałów ma rosyjski koncern Rosnieft, jest oddalona zaledwie o ok. 10 km od granicy z Polską. Jest także jedną z najbardziej emisyjnych rafinerii w Niemczech. Jak informuje portal Energetyka24.pl, w 2022 roku wyemitowała aż 3 tys. 900 ton dwutlenku siarki, najwięcej z wszystkich niemieckich rafinerii. Dla porównania Rafinera Gdańska w tym samym okresie wyemitowała jedynie 690 ton tego szkodliwego gazu.
Będą mogli zwiększyć emisje
Teraz będzie jeszcze gorzej. Rafineria otrzymała bowiem pozwolenie na to, by do 2027 r. niemal podwoić te emisje. Będzie mogła wyemitować do 1 tys. mg na każdy metr powietrza każdego dnia. W ciągu roku będzie mogła wyemitować do 5 tys. 600 ton tego gazu. Władze tłumaczą tę decyzję... trudną sytuacją związaną z ograniczeniem dostaw ropy z Rosji.
Ta decyzja nie podoba się przedstawicielom stowarzyszenia Deutsche Umwelthilfe, które zajmuje się m.in. ochroną środowiska. Aktywiści zapowiedzieli już, że złożą w tej sprawie skargę do sądu. Uważają, że rafineria, zamiast zwiększać wyrzut tej niebezpiecznej substancji, powinna zainwestować w efektywną instalację do odsiarczania spalin.
Wójt bije na alarm
Niepokoi to także władze pobliskiej gminy Widuchowa. Jej wójt Paweł Wróbel zauważył w oświadczeniu, że jest oddalona od rosyjsko-niemieckiej rafinerii o zaledwie kilka kilometrów i jej mieszkańcy będą szczególnie narażeni na zanieczyszczenia powietrza. Mając pełną świadomość, że zdecydowana większość wiatrów wieje z zachodu, sprawa wydaje się niezwykle niepokojąca – podkreślił. Fakt informuje, że wójt skierował już do Wojewody Zachodniopomorskiego Adama Rudawskiego pismo z prośbą o przesłanie szczegółowych informacji w tej sprawie i włączenie gminy jako strony postępowania.
źr. wPolsce24 za "Fakt"