Referendum w sprawie obywatelstwa. Lewicę martwi zbyt niska frekwencja

Włochy mają relatywnie restrykcyjne przepisy dotyczące uzyskiwania obywatelstwa. Obywatel państwa spoza UE, który chce zostać Włochem, a nie ma z tym krajem związków rodzinnych lub nie jest w związku małżeńskim z osobą, która ma jego obywatelstwo, musi w nim legalnie mieszkać przez co najmniej 10 lat by w ogóle złożyć wniosek o jego wydanie. Sama procedura również może potrwać wiele lat.
Chcą ułatwić jego zdobycie
Mimo tych przepisów liczba osób, które zdobywają włoskie obywatelstwo, cały czas rośnie. Według rządowych statystyk w 2023 roku było ich ponad 213,5 tys. - dwa razy więcej niż w 2020 i ok. jednej piątej w całej UE. 90% z nowych obywateli pochodziła spoza UE. Głównie z Albanii i Maroka, ale także z Argentyny i Brazylii, gdzie mieszkają duże włoskie diaspory.
Lewicowej opozycji i proimigranckim aktywistom udało się doprowadzić do organizacji referendum w tej sprawie. W głosowaniu, które zaczęło się dziś rano i potrwa do poniedziałku, Włosi odpowiedzą na pytanie o to, czy konieczny do uzyskania obywatelstwa okres mieszkania w kraju powinien być skrócony do pięciu lat.
Pozostałe pytania w tym referendum nie mają nic wspólnego z imigracją, dotyczą prawa pracy. Włosi odpowiedzą też na pytania o lepszą ochronę przed zwolnieniem, wyższe odprawy, zmianę umów terminowych na bezterminowe i odpowiedzialność pracodawców za wypadki w pracy.
Frekwencja będzie zbyt niska?
Prawicowa premier Włoch Giorgia Meloni i jej rząd nie ukrywają, że sprzeciwiają się poluzowaniu prawa o obywatelstwie. W czwartek stwierdziła, że obecne przepisy są doskonałe, a Włochy i tak od lat są w czołówce państw, które wydają najwięcej obywatelstw imigrantom.
Meloni dodała, że w dniu referendum pojawi się w komisji wyborczej, ale nie wrzuci głosu do urny. Tym samym nie będzie się to liczyło do frekwencji. We Włoszech referendum jest wiążące jeśli weźmie w nim udział co najmniej połowa uprawnionych do głosowania.
Lewica martwi się, że nie uda się przekroczyć tego progu. Sondaże z połowy maja pokazywały, że zaledwie 46% Włochów w ogóle wie czego dotyczy to referendum. Zaledwie 31% deklarowało, że weźmie w nim udział. W przeszłości we Włoszech odbyło się 78 referendów, ale wiele z nich przepadło z powodu zbyt niskiej frekwencji.
źr. wPolsce24 za Al-Jazeera