Posiadłość brytyjskiego księcia zmienia się w ruinę. Brata króla nie stać nawet na ogrodnika
Royal Lodge to zabytkowa posiadłość w tzw. Wielkim Parku Windsorskim, ok. 5 km od zamku Windsor. Mieszkała w niej Królowa Matka, a po jej śmierci przeprowadził się tam jej wnuk książę Andrzej. Wcześniej arystokrata wydał kilka milionów funtów na jej remont.
Król zdecydował
Gdy wyszło na jaw, że książę nie tylko przyjaźnił się z amerykańskim pedofilem Jeffreyem Epsteinem, ale sam został oskarżony o molestowanie przez jedną z jego ofiar, został zawieszony w obowiązkach członka rodziny królewskiej. W zeszłym roku wyszło na jaw, że jego brat król Karol III odciął go od pieniędzy.
Karol pozwolił swojemu bratu na pozostanie w tej 30-pokojowej posiadłości, w której mieszka teraz ze swoją byłą żoną Sarah Fergusson, ale książę sam musi ponosić koszty jej utrzymania.
W listopadzie zeszłego roku wyszło na jaw, że znalazł tajemniczego sponsora, który mu w tym pomoże. Dyrektor finansowy rodziny królewskiej powiedział mediom, że te pieniądze pochodzą ze zgodnego z prawem źródła, ale media donoszą, że rząd w Londynie interesuje się tym, kto mu płaci. Jedynym znanym źródłem dochodu księcia jest jego wojskowa emerytura, a jego doradca finansowy został oskarżony o bycie chińskim szpiegiem.
W opłakanym stanie
Wygląda jednak na to, że mimo tego tajemniczego wsparcia nie stać go na utrzymanie tej posiadłości. Na zdjęciach widać, że jest w coraz gorszym stanie, ze ścian odpadają tynki. Otaczający ją niegdyś piękny ogród jest zachwaszczony krzewami i samosiejkami drzew. "Daily Mail" donosi, że książę sam wziął się za ogrodnictwo, ale najwidoczniej zupełnie nie ma do tego talentu. Todd Longstaffe Gowan, oficjalny ogrodnik Historycznych Pałaców Królewskich powiedział dziennikarzom, że ten ogród jest w opłakanym stanie i nie podjąłby się doprowadzenia go do porządku.
W budynkach nie jest lepiej. W listopadzie zeszłego roku media donosiły, że król Karol nakazał usunięcie z rezydencji cennych przedmiotów należących do rodziny królewskiej. Ponoć bał się o ich bezpieczeństwo i problemy z ich konserwacją. Z pałacu miały zniknąć obrazy i część mebli, a te, które pozostawiono księciu, straszą pustymi półkami.
źr. wPolsce 24 za NYPost