Brytyjski król nie przeprasza za niewolnictwo
Szczyt przywódców Wspólnoty Narodów (Commonwealth) na Samoa jest pierwszym, któremu Karol III przewodniczy jako monarcha. W czasie poprzedniego spotkania w czerwcu 2022 roku w Rwandzie Karol - wówczas jeszcze jako następca tronu - zastępował swoją matkę, królową Elżbietę. W skład Wspólnoty Narodów wchodzi 56 państw, które zamieszkuje w sumie 2,5 miliarda ludzi. Większość krajów to byłe brytyjskie kolonie.
Przyszłość ważniejsza
Brytyjski rząd - bo to do niego, a nie do monarchy należy decyzja w sprawie ewentualnych formalnych przeprosin czy odszkodowań - wykluczył taką możliwość, choć jak informowała BBC, wielu przywódców państw Wspólnoty chciałoby rozpocząć „poważne rozmowy” na ten temat.
Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer, wywodzący się z lewicowej Partii Pracy, a więc wydawałoby się wyjątkowo uwrażliwionej na te kwestie, stwierdził jedynie, że liderzy „muszą uznać naszą wspólną historię – zwłaszcza gdy jest trudna”.
W swoim przemówieniu król Karol podkreślił, że „najbardziej bolesne aspekty naszej przeszłości wciąż rezonują”, ale członkowie Wspólnoty Narodów „znają się i rozumieją”, dzięki czemu mogą omawiać najtrudniejsze kwestie „z otwartością i szacunkiem”.
- Ważne jest, abyśmy rozumieli naszą historię, abyśmy dzięki niej dokonywali właściwych wyborów w przyszłości – powiedział król. - Wybierzmy w naszej rodzinie Wspólnoty język wspólnoty i szacunku, a odrzućmy język podziałów – apelował monarcha.
Rząd Starmera ucina temat
Kwestia odszkodowań za niewolnictwo i kolonializm coraz mocniej dzieli państwa członkowskie Wspólnoty Narodów. Kolejne brytyjskie rządy jasno dawały jednak do zrozumienia, że nie chcą o tym słyszeć. Również obecny lewicowy gabinet odmawia dyskusji na ten temat.
Starmer powiedział co prawda BBC, że niewolnictwo jest „odrażające” i że trzeba „rozmawiać o naszej historii”, ale jednocześnie jego urzędnicy zablokowali plany wydania odrębnej deklaracji w sprawie reparacji. Jak się dowiedzieli dziennikarze, wzmianka na ten temat ma się jednak znaleźć się w deklaracji końcowej szczytu. Za wypłatą odszkodowań opowiada się bowiem m. in. troje kandydatów na nowego sekretarza generalnego organizacji.
Ile mieliby zapłacić?
Jak przypomina BBC od 1500 r. brytyjski rząd i monarchia czerpały korzyści z handlu niewolnikami. Historycy szacują, że brytyjskie statki przewiozły ponad trzy miliony mieszkańców Afryki, głównie do angielskich kolonii na Karaibach i w Ameryce Północnej.
Z drugiej jednak strony Wielka Brytania odegrała kluczową rolę w zakończeniu tego procederu, gdy jej parlament uchwalił w 1833 roku ustawę o zniesieniu niewolnictwa.
Patrick Robinson z Jamajki, sędzia z Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości wylicza, że Wielka Brytania za udział w handlu niewolnikami jest winna ponad 18 bilionów funtów (23 biliony dolarów).
Incydenty w Australii, duma na Samoa
Para królewska przyleciała na Samoa w czwartek po zakończeniu sześciodniowej wizyty w Australii, gdzie - przy okazji licznych spotkań - doszło także do kilku niemiłych incydentów. Największym echem odbiło się zachowanie aborygeńskiej senator Lidii Thorpe, która po przemówieniu monarchy w australijskim parlamencie zaczęła wykrzykiwać, że Karol III nie jest jej królem, a Wielka Brytania dopuściła się w Australii ludobójstwa i powinna zwrócić wszystko, co ukradła.
Na Samoa do podobnych zdarzeń nie dochodzi, ponieważ liczące nieco ponad 200 tys. mieszkańców państwo jest bardzo dumne zarówno z wizyty króla i jego żony Camilli, jak też z tego, że po raz pierwszy w historii zostało gospodarzem szczytu przywódców Wspólnoty Narodów.
W czwartek Karol III otrzymał nawet honorowy tytuł wodza, Tui Taumeasina.
Podróż Karola III do Australii i na Samoa jest najdalszą i najdłuższą od czasu objęcia przez niego tronu we wrześniu 2022 roku, a także pierwszym wyjazdem poza Europę od czasu, gdy na początku roku poinformowano o wykryciu u niego nowotworu.
źr. wPolsce za BBC/PAP