Polak chciał najprostszą pamiątkę z wakacji we Włoszech. Nie spodziewał się, że stanie za to przed sądem

Jak informuje włoski dziennik Corriere della Sera, Polak wyjaśniał, że chciał mieć „pamiątkę z miasta zniszczonego przez wybuch Wezuwiusza”. Zatrzymany turysta przekonywał służby, że nie wiedział, iż znalezione przez niego odłamki mają wartość historyczną i nie można ich wynosić z terenu wykopalisk.
Do zdarzenia doszło, gdy pracownicy ochrony zauważyli mężczyznę zbierającego kamienie w pobliżu amfiteatru. Reakcja była natychmiastowa – wezwano na miejsce karabinierów, którzy przejęli sprawę. Polak przyznał się do winy, ale cały czas podkreślał, że jego działanie wynikało z niewiedzy, a nie złej woli. Mimo tego mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży i będzie musiał tłumaczyć się przed sądem.
To nie pierwszy tego typu incydent w Pompejach. W sierpniu bieżącego roku 51-letni turysta ze Szkocji również został przyłapany na próbie wyniesienia kamieni z terenu stanowiska archeologicznego. Tłumaczył, że chciał je podarować swojemu synowi, kolekcjonującemu nietypowe przedmioty.
Władze włoskich parków archeologicznych regularnie przypominają, że wszelkie znaleziska, nawet te niepozorne, są chronione prawem. Zabieranie ich z miejsca wykopalisk jest nielegalne i traktowane jak kradzież dziedzictwa kulturowego.
źr. wPolsce24 za Polsat News