Wyjątkowe odkrycie podczas prac polowych. Rolnik z Mazur znalazł na swojej łące skarb sprzed stuleci

Z tego tekstu dowiesz się:
- Rolnik z Bukowca Wielkiego na Mazurach znalazł podczas prac na łące stary gliniany garnek z monetami.
- Odkrycie przekazał służbom konserwatorskim z pomocą wójta gminy Janowiec Kościelny.
- Znaleziono ponad 160 monet: tymfy, orty, szóstaki i talary z lat 1660–1679.
- Archeolodzy odkryli w miejscu znaleziska resztki naczyń, ceramiki i biżuterii z XVII wieku.
- Znalezisko potwierdza istnienie w tym miejscu folwarku z tamtego okresu.
- Skarb i pozostałe artefakty trafiły do Muzeum Pogranicza w Działdowie.
- W przyszłym roku zostaną zaprezentowane na wystawie stałej.
Bukowiec Wielki to niewielka miejscowość w województwie warmińsko-mazurskim. Leży na terenie, który ma bogatą i burzliwą historię, niegdyś był pograniczem między Mazowszem i Prusami. Wieś została założona w XIII lub XIV wieku, a w XVI podzielono ją na Bukowiec Wielki i Mały. Folwarki o tych nazwach funkcjonowały jeszcze w XIX wieku.
Myślał, że to kamienie
Jak informuje RMF FM, niezwykłego odkrycia dokonano przypadkiem. Beata Jóźwiak powiedziała portalowi, że jej mąż Romuald odnawiał ich łąkę. Chciał pozbierać coś, co w pierwszej chwili wziął za wyorane kamienie. Okazało się, że w rzeczywistości były to zabytkowe monety.
Gmina Janowiec Kościelny poinformowała na swoim profilu w mediach społecznościowych, że małżeństwo wykazało się obywatelską postawą. Przekazało swoje odkrycie Warmińsko-Mazurskiemu Konserwatorowi Zabytków, w czym pomógł im wójt Piotr Rakoczy. Gmina poinformowała, że znalezione monety to 2 sztuki o nominale 2/3 talara, 20 tymfów, 27 ortów i 113 szóstaków. Są datowane na lata 1660-1679. Gmina napisała, że stanowią cenny materiał źródłowy dla badaczy historii regionu.
Archeolodzy znaleźli kolejne artefakty
To jednak nie był jeszcze koniec tej historii. W miejscu znaleziska przeprowadzono w lipcu ratownicze badania archeologiczne pod kierownictwem Damiana Swata z firmy Archeoskop. Pomagali w nich także członkowie Stowarzyszenia Historyczno-Eksploracyjnego Nibork i Grupy Rekonstrukcji Historycznej Allenstein.
Archeologom udało się znaleźć resztę monet, a także pozostałości glinianego naczynia, w których je ukryto. Nietrudno się domyślić, dlaczego znalazły się pod ziemią – druga połowa XVII wieku była okresem licznych niepokojów i wojen na pograniczu mazowiecko-pruskim. Archeolodzy znaleźli też pozostałości konstrukcji kamiennych z połowy XVII wieku, które świadczą, że w tym miejscu istniał folwark. Znaleźli tam m.in. fragmenty ceramiki, miedziane pierścionki, ołowiane kule, guziki, medalik z Maryją i Aniołem Stróżem i inne drobne przedmioty codziennego użytku. Najciekawszym odkryciem był fragment kobiecej klamry do pasa. Podobne klamry znajdują się m.in. w Perlebergu w Brandenburgii i na zamku na Hradczanach w Pradze – zaznaczył Swat, co świadczy o szerokiej wymianie kulturowej, która toczyła się w tej części Europy.
Znalezione artefakty trafiły do Muzeum Pogranicza w Działdowie. Tam obecnie trwają prace konserwatorskie, ale już na początku przyszłego roku wszyscy zainteresowani będą mogli je zobaczyć na wystawie stałej. Dyrektor tego muzeum Patryk Kozłowski nie kryje swojej radości. Dla naszego muzeum jest to bardzo cenne znalezisko. Cieszymy się, że trafiło do nas, bo jesteśmy młodym muzeum i nasze kolekcje nie są rozbudowane – powiedział.
źr. wPolsce24 za RMF 24